Podlascy szachiści chcą, żeby dzieci w podstawówkach obowiązkowo uczyły się gry w szachy. I zbierają podpisy pod projektem ustawy wprowadzającej taki przedmiot do szkół.
– Ta inicjatywa jest warta poparcia. Próbujemy wypromować szachy, jako naukę logicznego myślenia – mówi podinspektor policji Tadeusz Węgrzyniak z Międzyrzeca Podlaskiego, który też zbiera podpisy.
– Gram od piątego roku życia i zachęcam kolegów do szachów. Dobrym pomysłem jest wprowadzenie obowiązkowej nauki tej gry, bo szachy ćwiczą mózg i pamięć. Uczą zaplanowania kilku ruchów do przodu – mówi Michał Uściński z VI klasy Szkoły Podstawowej w Łomazach, który był najlepszym szachistą wśród uczniów podstawówek w czasie środowych Drużynowych Mistrzostw Powiatu Bialskiego w Szachach w Łomazach.
Jan Dąbrowski, nauczyciel z łomaskiej podstawówki, zgromadził w sekcji szachowej 38 osób. Cieszy się, że sukcesy Michała i innych uczniów zachęcają pozostałe dzieci do gry uczącej logicznego myślenia.
Mariola Petru, dyrektor bialskiej SP nr 4, szuka instruktora, który by społecznie poprowadził kółko szachowe. – Niektórzy rodzice chcą, by były dodatkowe zajęcia szachowe organizowane po lekcjach. Ale obowiązkowa nauka szachów to przesada. Dzieci już teraz są bardzo obciążone obowiązkami – uważa Petru. – Trzeba wprowadzić naukę gry w szachy. Nauczy myślenia i poprawi sprawność matematyczną – uważa Renata Michalczuk, nauczycielka fizyki w bialskim II LO, która popiera szachowe lobby.
Szachy do szkół
Kampanię i zbiórkę podpisów zainicjował Maciej Karasiński, szachista i wieloletni instruktor nauki gry w szachy z Przemyśla. Były kurator oświaty przekonał się, że uczniowie źle sobie radzą z zadaniami matematycznymi i logicznym myśleniem. Organizatorzy zebrali już 12 tysięcy podpisów.
Wzory list: http://www.mkarasinski.pl/?dzial=29. Listy są też w szkołach i klubach kultury, które prowadzą kółka szachowe.