Ważą się losy miesięcznika Pryzmat. Urząd Miasta w Białej Podlaskiej rozważa kilka możliwości. Jedno jest pewne - redaktorem naczelnym nie będzie już dziennikarz i fotograf z Lublina Andrzej Koziara.
Obecny prezydent Dariusz Stefaniuk (PiS) jeszcze, jako radny był głównym krytykiem miesięcznika. Proponował, by środki na jego utrzymanie (120 tys. zł rocznie) przeznaczyć na zadaszenie miejskiego amfiteatru.
- Najłatwiej uderzyć w pieniądze, które się wydaje, bo to są rzeczy udokumentowane - uważa redaktor Andrzej Koziara. Ale miasto szuka przecież oszczędności. - Potrzebujemy więcej czasu na analizę wszystkich rozwiązań. Rozważamy kilka możliwości - podkreśla Trantau.
Pod uwagę brane są trzy opcje - całkowita likwidacja pisma, wydawanie tylko internetowej wersji lub zachowanie dotychczasowej, ale bardziej oszczędnościowej formy. Bo ta obecna do takiej raczej nie należy: 44 kolorowe strony, kredowy papier i nowoczesny skład. To znaki rozpoznawcze magazynu. - To pismo było dla ludzi i o ludziach. Spełniło swoją rolę, zintegrowało społeczeństwo i pokazało, że Biała jest fajnym miastem - mówi były już redaktor naczelny Andrzej Koziara.
Dziennikarze z Pryzmatu liczą, że pismo nie zniknie. - To ważny i niewątpliwie potrzebny magazyn. Jako załoga tworzymy go z pasją i dbamy o jak najlepszą jakość tekstów, robiąc to bardzo często w sposób bezinteresowny. Jako prezes Bialskiego Stowarzyszenia Literatów i Dziennikarzy muszę przyznać, że magazyn stanowi korzystny kontrast dla jakości i poziomu lokalnych mediów - mówi jeden z dziennikarzy Radosław Plandowski.
Losy Pryzmatu rozstrzygną się do końca stycznia. Ostatecznie, to radni będą głosować nad tegorocznym budżetem, w którym być może znajdą się środki na jego wydawanie. - To dobre pismo. Sam korzystam z wersji elektronicznej i uważam, że taka forma to dobre rozwiązanie - mówi radny Wojciech Sosnowski (PO). - Jeżeli pismo ma pozostać, to tylko w wersji oszczędnościowej. Podzielę stanowisko prezydenta - zapowiada z kolei radna Alicja Łagowska (PiS). Społeczno-kulturalny miesięcznik zgromadził nagrody (Grand Prix Kryształy PR-u ) i swoich wiernych czytelników. - To jedyne pismo, które promuje szeroko pojętą kulturę omijając tematy związane z polityką. Tworzą je otwarci i pomocni ludzie. Za co z mojej strony chwała i cześć. Dobrze wydane i za darmo - chwali Adrian Brzeziński z bialskiej ekipy Shinobi Pictures zajmującej się m.in. kreacją wizualną.