– Karta mogłaby uprawniać do zwolnienia, w całości lub w części, z opłat za gospodarowanie odpadami – tłumaczy poseł Adam Abramowicz (PiS) z Białej Podlaskiej, który jest autorem projektu nowelizacji ustawy o Karcie Dużej Rodziny.
W lutym weszły zmiany w ustawie śmieciowej, które nie dają rodzinom wielodzietnych żadnych ulg. Podstawą przyznawania zniżek stało się kryterium dochodowe. Tymczasem wcześniej, przed zmianą przepisów, wiele samorządów przyznawało rodzinom wielodzietnym ulgi przy ustalaniu stawek opłat za wywóz śmieci – tłumaczy parlamentarzysta z Białej Podlaskiej.
Dlatego PiS chce wykorzystać ustawę o Karcie Dużej Rodziny do wprowadzenia zmian. – Mój projekt zakłada, że to samorządy będą decydować, czy takie ulgi wprowadzą – podkreśla Abramowicz. – Liczę, że zdążymy to uchwalić jeszcze w tej kadencji Sejmu.
Projekt, jak twierdzi poseł, nie spowoduje zwiększenia wydatków z budżetu państwa i budżetów samorządów. – W myśl zmian w ustawie śmieciowej, ulgi przysługują mieszkańcom, których dochód nie przekracza kwoty uprawniającej do świadczeń pieniężnych z ustawy o pomocy społecznej. A inną grupą wsparcia są rodziny wielodzietne. Jeżeli rodzice pracują, to kwota na osobę wcale nie musi być niska – uważa parlamentarzysta.
Radni Białej Podlaskiej zastosowali inny sposób – każda piąta osoba w danym gospodarstwie płaci 5 zł, a szósta i kolejne po 3 zł, ale i tak jest drożej niż wcześniej. – 7-osobowa rodzina płaci teraz prawie 100 proc. więcej – precyzuje Abramowicz.
Z prośbą o interwencję w sprawie opłat wystąpił do posła m.in. Związek Dużych Rodzin Trzy Plus. – To m.in. ten związek doprowadził do tego, że prezydent Komorowski podpisał ustawę o Karcie Dużej Rodziny. Sam korzystam z takiej karty, bo mam dużą rodzinę. W portfelu mam dwie karty – ogólnopolską i bialską – przyznaje poseł.
Liczy na szybkie zmiany w ustawie. – Jeżeli nie udałoby się w tej kadencji, potrzebny byłby kolejny rok, a to szkodliwe dla dużych rodzin i dla państwa, które ma te rodziny wspierać – komentuje parlamentarzysta.