Bialscy policjanci zatrzymali grupę zajmującą się włamaniami do samochodów. Sukces policji jest w dużej mierze zasługą mieszkańca Białej Podlaskiej, pana Grzegorza.
W pewnym momencie jeden z nich otworzył drzwi vw golfa i wsiadł do środka. Drugi z mężczyzn obserwował otoczenie. Po chwili mężczyzna wysiadł z auta, chowając coś pod kurtkę i obaj szybkim krokiem odeszli w kierunku ul. Janowskiej.
Całą sytuację ze swojego auta, z odległości kilkudziesięciu metrów, obserwował młody mężczyzna. Wysiadł z pojazdu i zajrzał do samochodu, przy którym wcześniej stały podejrzane osoby. W samochodzie nie było radia. Widząc to, postanowił pójść za złodziejami. Niestety, ci zniknęli w tłumie przechodniów.
Świadek poczekał więc na właściciela golfa. Ten potwierdził, że skradziono mu radioodtwarzacz. Świadek powiadomił więc policję, podając opis zdarzenia i szczegółowy rysopis włamywaczy.
Tego samego dnia, kiedy pan Grzegorz parkował samochód na innym z parkingów, zauważył przy jednym z aut te same osoby, które godzinę wcześniej włamały się do golfa. Wysiadł z samochodu i spisał numer rejestracyjny ich auta.
Złodzieje, widząc to, złapali go za rękę. Na szczęście, udało mu się uwolnić i uciec – dzięki przytomności jakiegoś przechodnia, który widząc, że pan Grzegorz jest w opresji, narobił rabanu, krzycząc, że wezwie policję.
Sprawcom udowodniono dokonanie kilkunastu czynów, odzyskano też część skradzionych radioodtwarzaczy i odbiorników CB radia.