Grzegorz Bierecki, który kandydował z list PiS do Senatu w okręgu Biała Podlaska, może odsunąć Jarosława Kaczyńskiego od władzy w partii - przewiduje tygodnik "Wprost".
Według tygodnika "Bierecki systematycznie rozszerza swoją strefę wpływów w środowisku PiS. (...) W 'partii Biereckiego' ma być nawet co czwarty ze 135 posłów PiS. (...) Pewne jest jedno: w ciągu najbliższych miesięcy znaczenie Biereckiego będzie rosło".
Dziennikarze "Wprostu" piszą, że "niektórzy posłowie PiS widzą go nawet jako kandydata na prezydenta". Bierecki, który jest założycielem SKOK, ma dbać o posłów z drugiego szeregu, zatrudniać ich rodziny i sponsorować imprezy w ich okręgach wyborczych.
Tygodnik dodaje, że prezesa PiS niepokoi fakt, że senator jest w dobrych stosunkach z wyrzuconym z partii Zbigniewem Ziobro.
Bierecki odniósł się do artykułu w rozmowie z portalem Wpolityce.pl. Podkreśla, że "poszedł do polityki w roli eksperta, by pomóc Jarosławowi Kaczyńskiemu, by pomóc zastąpić tych, którzy zginęli w smoleńskim błocie".
- Jedna dobra rzecz, że nie przekręcono mojego nazwiska, bo zazwyczaj opisywano mnie w tego typu mediach jako "Bieleckiego”. Jest więc postęp, ale reszta, poza nazwiskiem, jest wyssana z palca. Czytam i nie mogę uwierzyć, że można coś takiego napisać - jakieś wymyślone opisy moich rzekomych rozmów z prezesem Kaczyńskim, całkowicie nieprawdziwe. Jakieś fantazje o moich intencjach politycznych, słowem bajki - powiedział senator.
Bierecki w wyborach parlamentarnych w 2011 r. wystartował do Senatu jako bezpartyjny kandydat z ramienia Prawa i Sprawiedliwości w okręgu nr 17 (Biała Podlaska). Otrzymał 31 716 głosów (32,4% głosów w okręgu), uzyskując mandat senatora.