Mężczyzna stał w rogu płonącego, zadymionego pomieszczenia i już czekał tylko na śmierć. Dwóch strażaków z narażeniem własnego życia, wyniosło go z płomieni. W środę zostali uhonorowani "Krzyżami Zasługi za Dzielność.
- W środku było dużo dymu bo płonęło poddasze pełne słomy. Z aparatami tlenowymi na plecach zaczęliśmy przeszukiwać pomieszczenia. Co chwilę buchały płomienie, ale na ratunek czekał człowiek - opowiada Mirosław Leszkowicz. - Znaleźliśmy go chyba w dojarni. Półprzytomny mężczyzna, skulony stał przy ścianie. Potem nam powiedział, że czekał na śmierć. Już nie walczył z ogniem. Wynosząc go musieliśmy jeszcze przebrnąć przez gruz z zawalonej ściany szczytowej. Taka służba - dodaje skromnie Łukasz Zemło. Ich koledzy z ulgą odetchnęli, gdy wyłonili się kłębów dymu.
Odwagę strażaków z Łukowa docenił minister Bartłomiej Sienkiewicz, komendant główny Policji gen. insp. Marek Działoszyński oraz komendant główny PSP gen. bryg. Wiesław Leśniakiewicz. W środę zostali uhonorowani "Krzyżami Zasługi za Dzielność” i znaleźli się elitarnym gronie 18 funkcjonariuszom służb MSW z całego kraju - ośmiu policjantów oraz dziesięciu strażaków - uhonorowanych tym medalem.