W Międzyrzecu Podlaskim kierowca audi z impetem wjechał w radiowóz, który zamykał procesję. Potem uciekał policji przez kilka kilometrów.
Kierowca audi rozbił w radiowozie zderzak po czym wrzucił wsteczny bieg. Zaczął uciekać. Policjanci ścigali go przez kilka kilometrów. W Halasach, na skrzyżowaniu dróg K-19 z K-2, zorganizowali blokadę. Kierowca audi próbowało jeszcze się wycofać ale uderzył w przód policyjnego fiata. Nie mógł już jechać dalej. Zamknął się od wewnątrz.
Policjanci wybili szybę. Wyciągnęli kierowcę z auta. Mężczyzna nie mógł utrzymać się na nogach. Nie można było się z nim porozumieć.
Kierowcą okazał się 26-letni obywatel Estonii. Nie było od niego czuć alkoholu. Zostanie zbadany na obecność narkotyków. Teraz jest w szpitalu.
- Do szpitala trafił także jeden z policjantów, który uskarżał się na bóle szyi - dodaje Smarzak. - Kilku funkcjonariuszy pokaleczyło sobie ręce podczas rozbijania szyby w audi.
er