Maciej Radziwiłł, potomek magnackiego rodu po raz pierwszy w Polsce pokazuje swoją kolekcję dzieł sztuki i pamiątek rodzinnych. Wszystko można zobaczyć w Muzeum Południowego Podlasia.
To m.in. wizerunki protoplastów rodu, dawnych właścicieli Białej Podlaskiej, od Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła „Sierotki”, po zmarłego w 1813 r. napoleońskiego pułkownika, księcia Dominika Radziwiłła.
– To spełnienie marzeń każdego muzealnika. Wystawa jest cenna, bo praktycznie nikt do tej pory poza wąskim gronem rodziny, tej kolekcji nie widział. Była pokazywana jak dotąd tylko na Białorusi – mówi Małgorzata Nikolska, dyrektor bialskiego muzeum.
Kolekcja powstawała ponad 20 lat. – Od wielu lat zajmuję się biznesem, prowadzę kilka firm i to daje mi możliwość aby kupować obrazy na aukcjach czy u kolekcjonerów, często to kupno drogą zamiany. Na przykład obraz Katarzyny z Sobieskich Radziwiłłowej udało mi się kupić miesiąc temu. Poza tym część tej kolekcji zachowała się w rodzinie, przechodząc z pokolenia na pokolenie – przyznaje Maciej Radziwiłł, który na otwarcie wystawy przyjechał ze swoją rodziną.
Zatrzymał się na nocleg w pobliskiej Cieleśnicy. – Wstyd się przyznać ale Biała Podlaska to ostatnie miasto które doceniamy naszymi wizytami. Ale na usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że wiele jest miast związanych z naszą rodziną, gdzie były ważne siedziby rodu. I w ostatnich latach koncentrowałem się bardziej na Litwie i Białorusi. Ale z wielką radością odkryłem, że pamięć o Radziwiłłach jest tu bardzo żywa – podkreśla Maciej Radziwiłł, brat Konstantego, ministra zdrowia.
Najcenniejszym eksponatem w jego kolekcji jest obraz Matki Bożej Loretańskiej. – To unikalna pamiątka po bitwie pod Wiedniem. Obraz został odnaleziony w kaplicy niedaleko pola bitwy. Rodzina Sobieskich otaczała go ogromnym kultem. Dzięki pokrewieństwu pamiątki po Sobieskich przeszły na Radziwiłłów i ten obraz jest w naszej rodzinie od ponad 300 lat – opowiada kolekcjoner.
Zwraca również uwagę na obraz - portret kardynała Jerzego Radziwiłła. – Namalowany w XVI wieku, obraz wysokiej klasy, wówczas portrety nawet polskich magnatów należały do rzadkości – zaznacza przedstawiciel rodu.
Przyznaje się do zamiłowania zarówno do sztuki, jak i historii. – Jak się należy do takiej rodziny, która ma udokumentowaną historię od 20 pokoleń, to mniej lub bardziej trzeba interesować się historią – tłumaczy.
Cenna wystawa, którą do 5 listopada można oglądać w oficynie zachodniej, jest ubezpieczona.
– Muzeum Narodowe w Mińsku wypożyczyło nam też 5 porterów ze swoich zbiorów. Do tej pory były pokazywane tylko na Wawelu – podkreśla Nikolska. – Nawiązaliśmy kontakty z Mińskiem, z rodem Radziwiłłów, to zaowocuje wspólnymi przedsięwzięciami. Juz teraz możemy wykonać kopie wszystkich porterów Radziwiłłów, które są na wystawie – zwraca uwagę pani dyrektor.
Przy okazji otwarcia ekspozycji prezydent Dariusz Stefaniuk wyróżnił Macieja Radziwiłła nagrodą Darczyńcy Bialskiej Kultury za działalność na rzecz popularyzacji kultury i spuścizny rodu Radziwiłłów. Do wystawy mogło dojść dzięki ubiegłorocznemu spotkaniu. Maciej Radziwiłł odwiedzał znajomego rodziny w domu pomocy społecznej w Kozuli koło Białej Podlaskiej. Wówczas chciał po raz pierwszy odwiedzić bialskie muzeum.
Miasto we władanie rodu Radziwiłłów przeszło w drugiej połowie XVI wieku. Okres ten przyniósł rozkwit i szybki rozwój Białej zwanej wówczas Radziwiłłowską. W 1670 roku Michał Kazimierz Radziwiłł nadał miastu prawo magdeburskie oraz herb, na którym widnieje chrzestny patron księcia, Michał Archanioł stojący na smoku. Ostatni spadkobierca Dominik Radziwiłł, pułkownik wojska polskiego, umarł we Francji w 1813 roku.