Prokuratora odwoła się od wyroku uniewinniającego Władysława Szczeklika, byłego komendanta policji w Białej Podlaskiej.
Z tą decyzją śledczy wstrzymywali się do otrzymania uzasadnienia wyroku uniewinniającego Szczeklika. 50-stronicowe pismo nadeszło z sądu w ubiegłym tygodniu. - Apelacja zostanie napisana w ciągu niespełna dwóch tygodni - zapowiada Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Na jakie argumenty powołają się śledczy, jeszcze nie wiadomo. Wiadomo że Sąd Rejonowy w Lublinie, który uniewinnił komendanta, wytknął prokuraturze błędy.
Przypomnijmy, Szczeklik został oskarżony, że będąc naczelnikiem wydziału do zwalczania przestępczości gospodarczej Komendy Miejskiej Policji w Lublinie wziął łapówkę od właściciela lombardu. W zamian miał zdradzić plany policji. W trakcie procesu okazało się, że właściciel lombardu w czasie, kiedy miał dawać łapówkę... był na wczasach nad morzem. Potwierdzał to rachunek z hotelu w Juracie.
Mężczyzna mówił o tym od początku, ale prokuratorzy nie sprawdzili tej linii obrony. Inny błąd: Policjant został w nieprawidłowy sposób okazany głównemu świadkowi oskarżenia.
Szczeklik po uniewinniającym wyroku został przywrócony do pracy w policji. Ostatnio przeszedł badania lekarskie, które pozwalają mu wrócić do służby. O tym, że prokuratura złoży w jego sprawie odwołanie, dowiedział się od nas. - To jest upór i złośliwość - komentuje. - Robią to, bo wiedzą, że nie poniosą odpowiedzialności za swoje błędy.
Apelację od wyroku rozpatrzy Sąd Okręgowy w Lublinie.
(er)