Komitet Społeczny Ochrony Miejsc Pamięci sprzeciwia się usunięciu pomnika upamiętniającego jeńców radzieckich w lesie Hola w Białej Podlaskiej. Jego wątpliwości wzbudza też obelisk z tablicą przy ulicy Kościuszki. Oba te miejsca znalazły się na liście obiektów które mogą propagować komunizm.
– Pomnik w lesie Hola stoi na cmentarzu, gdzie jest pochowanych ok. 40 tys. jeńców z obozu Frontstalag 307B w Sielczyku, zmarłych z ran, głodu i chorób – mówi Grzegorz Siemakowicz, który zawiązał komitet w obronie tych miejsc.
Na cmentarzu spoczywają głównie jeńcy radzieccy. – Na początku 1942 roku w okolice lasu Hola Niemcy sprowadzili też jeńców francuskich. Pomnik jest zatem jedynym widocznym śladem miejsca pochówku blisko 40 tysięcy bezimiennych ofiar, a sam napis na tablicy nie propaguje w żaden sposób komunizmu, bo brzmi on: "Upamiętnia miejsce kaźni 40 tysięcy jeńców radzieckich pomordowanych przez faszystów hitlerowskich. Społeczeństwo Powiatu Bialskiego". Brak jest tu jakiejkolwiek symboliki – zauważa Siemakowicz.
Jego zdaniem obelisk powinien podlegać ochronie na podstawie zarówno ustawy dekomunizacyjnej, jak i ustawy o grobach i cmentarzach wojennych z 1933 r. Drugie miejsce które wzbudza wątpliwości komitetu to pomnik z tablicą przy ulicy Kościuszki, który również trafił na "czarną" listę.
– Upamiętnia on jeńców radzieckich zmarłych podczas przymusowej pracy w magazynach wojskowych Wehrmachtu w latach 1941-43, którzy byli więzieni w pobliskim komandzie roboczym oraz obozie Stalag 366Z – precyzuje członek komitetu. – Jeśli chodzi o ten pomnik postulujemy, aby zamiast rozbiórki, usunąć jedynie słabo widoczną czerwoną gwiazdę i zmienić tablicę, na której powinno się uwzględnić oprócz jeńców radzieckich, także jeńców polskich narodowości żydowskiej zatrudnionych tu w 1940 roku oraz jeńców włoskich z lat 1943-44 – dodaje Siemakowicz, który od lat angażuje się w porządkowanie tych miejsc i swoją pracę magisterską poświecił tematyce obozów jenieckich w powiecie bialskim.
Komitet wysłał pisma w tej sprawie do prezydenta Białej Podlaskiej i wojewody lubelskiego. Ale okazuje się, że wcale nie ma intencji niszczenia tych miejsc. Wygląda to tak, że w grudniu 2016 roku urząd miasta jedynie przekazał wojewodzie, że na terenie Białej Podlaskiej „zlokalizowane są dwa pomniki, które być może można zaliczyć do obiektów wyszczególnionych w projekcie ustawy o zmianie ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego".
– Nie było mowy o usunięciu pomników a podjęciu oceny, czy dane miejsca pamięci podlegają zapisom ustawy. LUW posiłkując się opinią lubelskiego biura INP potwierdził, że na terenie Białej Podlaskiej nie ma obiektów kwalifikujących się do usunięcia, zgodnie z postanowieniami ustawy – precyzuje Radosław Plandowski, rzecznik magistratu.
Ze stanowiskiem komitetu zgadzają się też służby wojewody. – W przypadku potwierdzenia istnienia w lesie Hola cmentarza wojennego nie będzie on podlegał działaniu przepisów „dekomunizacyjnych” – przyznaje Andrzej Szarlip z biura wojewody. – Za trafną uznajemy propozycję komitetu, aby „dekomunizację” pomnika przy ul. T. Kościuszki przeprowadzić poprzez usunięcie czerwonej gwiazdy, bez
rozbiórki całości, o ile oczywiście pozostałe jego elementy nie są nośnikami treści sprzecznych z ustawą– zaznacza Szarlip. Komitet zamierza jednak monitorować dalsze działania władz w tym zakresie.
Samorządy mają czas do końca marca aby usunąć takie miejsca. W powiecie bialskim na liście znalazły sie jeszcze obiekty w gminie Drelów, Kodeń i Janów Podlaski.