Będzie remont ale dopiero jesienią. Wczoraj bialscy radni zgodzili się dać pieniądze na remont dachu i elewacji w budynku I LO.
Szkoła stara się pieniądze na remont dachu od wielu tygodni. Na poprzedniej, kwietniowej sesji radni nie przyznali jej żadnych funduszy. - I musieliśmy odwołać rozstrzygnięty już przetarg na remonty - mówi dyrektor.
Teraz doraźnym łataniem dachu zajmie się ekipa szkolnych robotników. Łatanie ich po raz piąty będzie kosztować prawie 10 tys. zł. A za kilka miesięcy łaty zostaną zerwane, bo wtedy zacznie się remont z prawdziwego zdarzenia.
Na 12 września planowany jest zjazd wychowanków i absolwentów liceum. Organizatorzy spodziewają się ponad tysiąca osób z całego świata. Na wczorajszej sesji padła propozycja, by podczas zjazdu odczytać publicznie listę rajców, którzy nie chcieli dać pieniędzy na remont. Czy to zmobilizowało radnych do przekazania funduszy?
Na sesji doszło do ostrej wymiany zdań. Radna Jadwiga Droździel (SLD) zaproponowała, aby do poprawek do tegorocznego budżetu, dołączyć remonty w I LO za 1 mln zł. Jednak na to nie zgodzili się opozycyjni radni z PiS i PO.
- Nie ma jasności w dokumentach. Nie mieliśmy pewności, czy chodzi tylko o remont dachu, czy też elewacji. W pewnym sensie oszukano nas - nie ukrywa Dariusz Stefaniuk (PiS), przewodniczący komisji budżetowej RM.
Prezydent Andrzej Czapki był oburzony, że radni nie ufają jemu i nie chcą poprzeć niezbędnej dla szkoły inwestycji. A opozycja chciała odłożyć sprawę na przyszłą sesję. Podczas obrad panował bałagan. Ale w końcu doszło do głosowania. Za przyznaniem 1 mln zł na remont (w tym 400 tys. zł w 2008 r.) podniosło ręce 12 radnych (zepsuła się aparatura elektroniczna do głosowania). Przeciwko było ośmiu radnych, a jeden się wstrzymał.
- Była to godna pożałowania dyskusja. Wreszcie jednak możemy ponownie ogłosić przetargi na remont dachu i elewacji. Roboty rozpoczną się jednak już po zakończeniu zjazdu absolwentów - podsumował prezydent Andrzej Czapski.