Dwa nowe autobusy marki Scania od środy jeżdżą po bialskich ulicach. Producent przekonuje, że mają niskie zużycie paliwa.
Autobusy mają 85 miejsc, w tym ok. 20 siedzących.
– Będą jeździły po całym mieście, bo chcemy przetestować ich możliwości. Są one nieco krótsze niż te, które mamy już w swoim taborze. Jeżeli się sprawdzą, to przy takiej wielkości zostaniemy – mówi Bogdan Kozioł, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. – Poza tym mają silniki spełniające normę Euro6, które gwarantują niskie zużycie paliwa.
Przetarg wygrała firma Scania. Miasto zapłaciło 1,7 mln zł. – To środki własne, które uzyskaliśmy w wyniku zmiany organizacyjnej – precyzuje Kozioł. A chodzi o likwidację Zarządu Komunikacji Miejskiej. – To autobusy z najwyższej półki. Wnętrze jest przestronne, siedziska wygodne, do tego klimatyzacja. Zarówno konstrukcja jak i poszycie są aluminiowe. Wzmocnienia są tam, gdzie pasażerowie mogą być narażeni w przypadku kolizji – podkreśla z kolei Andrzej Jaworski z firmy Scania, nazywając je „jeżdżącymi czołgami”. – Poza tym silniki są też naszej produkcji i to jest ważne. Na przykład w Koninie miejskie autobusy Scanii mają za sobą dwa miliony kilometrów i silniki działają bez awarii – zaznacza Jaworski, chwaląc się, że niedawno autobusy Scanii pojechały aż do Birmy.
Jeżdżące już po mieście solbusy wyjechały na ulice Białej Podlaskiej w 2012 roku. Wówczas za ok. 11 mln zł kupiono 12 pojazdów. W 75 proc. dołożyła Unia Europejska. – Te autobusy dzisiaj wymagają kompleksowej odnowy, sami kierowcy to mówią, że one nie są najlepszej jakości – podkreśla prezydent Dariusz Stefaniuk.
Nowe autobusy mają niską podłogę, platformę ułatwiającą wjazd wózków inwalidzkich, monitory informacji pasażerskiej czy zapowiedzi głosowe. Są też wyposażone w gniazda USB do ładowania urządzeń elektronicznych, na przykład smartfonów.
– Planujemy kupić jeszcze pięć nowych autobusów, tym razem w projekcie z udziałem środków unijnych – zapowiada prezydent. Tymczasem prezes MZK zdradza, że pasażerów nie przybywa. – Ich główną część stanowią uczniowie, a ich raczej ubyło w ostatnim czasie.
W 2016 roku ze sprzedaży biletów MZK zainkasował 3,6 mln zł. Prawie 1,5 mln zł stanowiły bilety ulgowe, które kupili uczniowie miejscowych szkół.