Za dwa tygodnie upływa termin składania zeznań podatkowych. W przeciwieństwie do poprzednich lat pracownicy urzędów skarbowych nie biją na alarm, większość PIT-ów już wpłynęła.
Waldemar Miechowicz, zastępca naczelnika w bialskim urzędzie nie ukrywa zadowolenia, z przebiegu składania zeznań. - W zeszłym roku, w porównywalnym okresie mieliśmy ich o 10 tysięcy mniej. Oczekujemy jeszcze około 1/3 deklaracji, ale myślę że taka ilość nie spowolni tempa pracy urzędu. Wielkich kolejek też się raczej nie spodziewamy, tym bardziej, że usprawniliśmy nasze działanie przez wprowadzenie pojemników na PIT 36 i 37, można więc ominąć okienko - doradza Waldemar Miechowicz.
Ponieważ ilość napływających zeznań rozłożyła się w tym roku dość proporcjonalnie, urzędy deklarują, iż nie będzie problemów z dotrzymaniem z ich strony terminów rozliczeń. Waldemar Miechowicz przestrzega jednak wszystkich "spóźnialskich” przed przekraczaniem ostatecznego terminu, gdyż może się to wiązać z odpowiednimi karami.