Pewien mężczyzna załatwia swoje potrzeby fizjologiczne przy pomniku Orła Niepodległości na Placu Wolności. - On tak protestuje przeciwko brakowi miejskiego szaletu w mieście - tłumaczy radna Alicja Łagowska.
Opowiedziała o tym radnym na ostatniej sesji. - Przechodząc Placem Wolności zobaczyłam że mężczyzna załatwiał swoje potrzeby przy pomniku Orła. Straż Miejska chyba też to widzi... Gdy skończył, podeszłam do niego i zapytałam dlaczego to robi. On odpowiedział że niejednokrotnie już tak czynił i będzie nadal, bo w ten sposób protestuje przeciwko brakowi miejskiego szaletu w 60-tysięcznym mieście w XXI wieku - relacjonowała radna niezależna, przyznając że chce zwrócić na to uwagę władzom miasta.
Zdaniem Stefana Konarskiego szefa klubu PiS w radzie to "popieranie zachowań obscenicznych". - Można znaleźć na to konkretny paragraf i nałożyć mandat. A poza tym można dogadać się z właścicielami obiektów gastronomicznych, tak by udostępniali swoje toalety - zauważył Konarski.
A zastępca prezydenta Adam Chodziński podsunął jeszcze inne rozwiązanie. - Do godziny 17:00 mamy otwarty urząd miasta i na korytarzu często spotykam osoby które korzystają z toalety. Poza tym, jest toaleta miejska przy bazarze na Al. Tysiąclecia, kolejna w starostwie powiatowym - stwierdził Chodziński.
Wcześniej miejski szalet działał na Szkolnym Dworze, ale jak poinformował zastępca prezydenta "osoba która to prowadziła już nie była w stanie i szalet jest nieczynny".