Międzyrzec Podlaski dba o kasztanowce. Drzewa zostały zabezpieczone przed szkodnikiem specjalnymi opaskami.
Szrotówek kasztanowcowiaczek szczególnie upodobał sobie kasztanowce. A urzędnicy z Międzyrzeca Podlaskiego są przezorni.
– 165 kasztanowców rosnących w parku Potockich, na skwerze Armii Krajowej i przy ulicy Zadwornej zostało zabezpieczonych przed szkodnikiem. Motyl ten jest szczególnie niebezpieczny, bo zżera liście kasztanowca i bardzo je osłabia – tłumaczy Marta Muszyńska z międzyrzeckiego magistratu. Ostatecznie może to doprowadzić nawet do obumarcia całego drzewa. – Kasztanowce odgrywają kluczową rolę w naszej miejskiej przestrzeni zielonej. Są one miłym składnikiem drzewostanu w parkach i ogrodach. Dlatego rozpoczęliśmy ich ochronę – podkreśla urzędniczka. Na pniach drzew pracownicy montują specjalne żółte pułapki – lepy, a w dolnej partii korony drzewa pułapki lejkowe. – Na opasce i w pułapce znajduje się feromon, który wabi motyle szrotówka, a następnie je unieszkodliwia – dodaje Muszyńska.
Szkodnik od 2003 roku żeruje na kasztanowcach w Zespole Pałacowo-Parkowym w Międzyrzecu Podlaskim. To właśnie tutaj znajduje się najliczniejsze skupisko tych drzew w mieście. Inną metodą walki ze szrotówkiem, jest grabienie i spalanie opadłych liści kasztanowców. Takie działania pozwalają na redukcję populacji szkodnika nawet o 30 proc. i miasto również je stosuje.