Dwóch strażaków jest podejrzanych o podpalanie lasów w okolicach Międzyrzeca Podlaskiego. W sprawę prawdopodobnie zamieszanych jest więcej osób
Do jednego z pożarów doszło w 16 września w Żerocinie (gm. Drelów). W wyniku pożaru Nadleśnictwo Międzyrzec Podlaski wyceniło straty na 5 tys. zł. Za pożar odpowiedzialny jest prawdopodobnie 25-letni mieszkaniec gminy Drelów.
Miesiąc wcześniej, 16 sierpnia pożar wybuchł na terenie Leśnictwa Witoroż. Drugi z mężczyzn miał podpalić ściółkę leśną i spowodować zagrożenie dla 90-letniego drzewostanu, straty wyniosły około 10 tys. zł. Dwaj mieszkańcy gm. Drelów zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty podpalenia.
Mężczyźni są członkami Ochotniczej Straży Pożarnej z gminy Drelów.
Jak ustaliliśmy, sprawa jest rozwojowa. Zamieszani są w nią inni strażacy z gminy Drelów. Policja ustaliła, że od 2013 r. do 16.09.2016 r. systematycznie podpalano lasy, pola oraz sterty bel słomy, powodując straty na szkodę osób prywatnych, jak również Lasów Państwowych. Wszystko to w celu uzyskania środków finansowych za udział w akcjach gaśniczych.