Można się już zapisywać do szkół ponadgimnazjalnych. Tłoku nie ma.
- Nasi nauczyciele pojechali do bialskich gimnazjów namawiać uczniów do wyboru nauki zawodów, a tam gimnazjaliści zareagowali śmiechem. Większym zainteresowaniem cieszy się nasza oferta poza Białą Podlaską. Młodzi z naszego miasta wybierają licea i nie są zainteresowani konkretną pracą. Obawiam się, że znów będą problemy z naborem do klas budowlanych, elektrycznych i krawieckich. W poprzednim roku tylko siedmiu uczniów zgłosiło się do kształcenia na murarzy.
- W poprzednim roku nie mieliśmy problemów z naborem do klasy zawodowej gastronomicznej i technikum dla kucharzy. Nasi maturzyści, jeśli chcą, otrzymują zaświadczenie o zdobyciu kwalifikacji w zawodach gastronomicznych po angielsku. Przydaje się to im później w pracy na całym świecie - mówi Jolanta Nowotniak, zastępca dyrektora bialskiego ZSZ nr 1.
- W innych miastach i regionach szkoły budowlane przeżywają boom. A u nas zainteresowanie jest minimalne. Przecież jest dużo ofert pracy dla wykwalifikowanych robotników - dziwi się Anna Żytkowska z Wydziału Edukacji Urzędu Miasta, która przyznaje, że nie wie, dlaczego nie można znaleźć chętnych do klas krawieckich czy budowlanych.