W marcu z rozkładu jazdy PKP zniknie najprawdopodobniej międzynarodowe połączenie z Warszawy do Mińska na Białorusi. Ucierpią na tym pasażerowie z południowego Podlasia.
- W 2015 roku minister ds. transportu na dofinansowanie wszystkich przewozów międzynarodowych będzie dysponował niższym limitem dotacji niż w latach poprzednich. Biorąc pod uwagę ograniczenie dostępnych środków, ministerstwo będzie dotowało przewozy międzynarodowe w ograniczonym zakresie. Priorytetem będzie utrzymanie połączeń, które są istotne ze względów społecznych, a których realizowania na zasadach komercyjnych przewoźnicy nie podjęliby się - wyjaśnia portalowi Rynek Kolejowy biuro prasowe ministra infrastruktury i rozwoju.
Większość tego składu to wagony sypialne dla podróżnych międzynarodowej trasy. Jednak kilka wagonów zapewnia również miejsca siedzące, z myślą o pasażerach m.in. z południowego Podlasia.
Przewoźnik podkreśla, że pasażerowie z południowego Podlasia mają do wyboru inne połączenia. - Warto pamiętać, że pociąg nie jest jedynym połączeniem kursującym do Terespola, czy Mińska. Bez zmian pozostaje kursowanie pociągu Polonez. Od 14 grudnia uruchomiony został też nowy pociąg weekendowy do Poznania oraz połączenie bezpośrednie z Terespola do Piły przez Bydgoszcz - wymienia Czemerajda.
Nie zmienia to faktu, że wczesnoporanny pociąg do Warszawy to dla wielu miejscowych jedyny sposób na bezpośrednie dotarcie do pracy w stolicy. Już wcześniej, z wyniku obcięcia ministerialnej dotacji, przewoźnik musiał zlikwidować inne międzynarodowe kursy, m.in. na trasie Kraków-Ostrawa, Poznań-Frankfurt, czy Wrocław-Berlin. Te ostatnie było jednym z najstarszych połączeń w Europie - istniało prawie 170 lat.