W mieście szykują się przeprowadzki. Do budynku po kolegium UMCS przeniesie się MOPS. Zwolnione przez niego miejsce zajmie Straż Miejska
Przypomnijmy: uczelnia zdecydowała o zamknięciu kolegium ze względu na brak chętnych na studia. Podobny los spotkał jej ośrodki w Biłgoraju, Kazimierzu Dolnym oraz Radomiu.
Obiektem o powierzchni blisko 500 mkw. od początku interesował się bialski magistrat. Budynki dzieli odległość tylko kilkuset metrów. I dlatego urząd zdecydował, że oprócz Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej znajdzie się tu także referat świadczeń socjalnych, dotychczas jedna z komórek magistratu.
- Będzie nadal podlegać urzędowi, ale taka przeprowadzka to korzyść merytoryczna, bo klienci MOPS-u to bardzo często również klienci tego referatu - tłumaczy prezydent Andrzej Czapski.
Z kolei w miejsce po MOPS-ie przy Al. Tysiąclecia przeniesie się Straż Miejska. - Przyda nam się więcej powierzchni - przyznaje komendant Artur Żukowski. - W obecnej siedzibie przy ul. Brzeskiej brakuje m.in. pomieszczeń na szatnię dla strażników. Szafki na ubrania są na korytarzu. Oddzielnego pomieszczenia wymaga też podgląd miejskiego monitoringu - wymienia Żukowski.
Przy ul. Brzeskiej nie ma też oddzielnego pokoju do przesłuchiwania sprawców wykroczeń. Bialska Straż Miejska zmieniała swoją siedzibę już osiem razy. Czy adres przy Al. Tysiąclecia okaże się trafiony? - To na pewno budynek o wyższym standardzie. Komfort pracy będzie lepszy. Podobnie zresztą standard obsługi mieszkańców - dodaje komendant straży.
Prezydent z kolei przekonuje, że pospiechu z przeprowadzkami nie ma. - To należy zrealizować racjonalnie. Na pewno budynek po kolegium UMCS trzeba będzie jakoś zaadaptować, wykonać drobne prace - zapowiada.
W akcie notarialnym uczelnia z Lublina zgłosiła roszczenia na ok. 1 mln zł. Chodzi o nakłady poniesione na poprawę jakości budynku przy ul. Piłsudskiego. - To roszczenie trafi do wojewody, a następnie do Skarbu Państwa - precyzuje prezydent Białej Podlaskiej. - Jeżeli okaże się, że uczelnia nie dostanie pieniędzy z budżetu państwa, będziemy szukać innych rozwiązań. Chcemy pozostać w dobrych stosunkach z naszym partnerem, jakim jest UMCS - podkreśla Czapski.