Mała szkoła w Radczu nie będzie zamknięta. Wójt znalazł pieniądze na opał. Trzy tysiące litrów oleju opałowego, który zakupiła gmina, wystarczy na ogrzanie szkółki przez co najmniej półtora miesiąca. Dzieci już nie marzną, a lekcje odbywają się zgodnie z planem.
Jeszcze dwa tygodnie temu szkole groziło zamknięcie. Stowarzyszenie Kulturalno- Oświatowe Wsi Radcze, które przejęło placówkę, pokrywało koszty ogrzewania i energii elektrycznej nie tylko swoich klas, ale także pomieszczeń Koła Gospodyń Wiejskich, Ochotniczej Straży Pożarnej i świetlicy wiejskiej. Obciążenia były zbyt wielkie i stowarzyszeniu zabrakło pieniędzy na olej opałowy. Po naszej interwencji wójt gminy Milanów i prezes stowarzyszenia zasiedli do rozmów.
– Podpisaliśmy umowę z gminą o wynajęciu tylko tych pomieszczeń, które faktycznie zajmujemy – mówi ks. Zbigniew Grzymała, prezes stowarzyszenia. – I dostaliśmy olej opałowy. Dziękuję Dziennikowi za pomoc.
Marek Siuciak, wójt gminy Milanów nie chce mówić o szczegółach umowy ze stowarzyszeniem. – Najważniejsze,
że dzieci mają ciepło – kwituje.