W parczewskim punkcie interwencji kryzysowej ofiary przemocy domowej znajdą nie tylko schronienie. Psycholog i prawnik pomogą także rozwiązać codzienne problemy.
Punkt działa już od trzech lat, ale za mało się o nim mówi. Niewiele osób wie, że tutaj mogą znaleźć azyl. - Ofiary przemocy w rodzinie dostaną u nas wsparcie psychologiczne i poradę prawną - mówi Anna Walczyna, pracownik punktu interwencji kryzysowej.
Osoby, które zgłoszą się do punktu mogą w nim przenocować, zjeść ciepły posiłek i zapewnić swojemu dziecku spokój i bezpieczeństwo. Prawnicy pomogą napisać pisma procesowe i pozwy do sądu.
- Wspólnie z psychologiem staramy się doprowadzić współmałżonków do zgody - dodaje pani Anna. - Ale najważniejsze jest dla nas dobro dzieci. To one najbardziej cierpią na konfliktach między rodzicami.
Gospodarzem punktu jest Caritas Diecezji Siedleckiej. Jego pracownicy rozdają także potrzebującym artykuły spożywcze. Przynajmniej raz w miesiącu mleko, makaron, ryż i cukier. Z tej formy pomocy korzysta 230 rodzin.
Teresa Hołubowicz, kierownik PCPR w Parczewie, bardzo chwali działalność punktu interwencji kryzysowej. Sama często kieruje tam biedne i skrzywdzone osoby.
Punkt interwencji działa przez cały rok. Znajduje się na ulicy Kościelnej 53 (tel. (0-83) 354 21 27). Pracownicy pełnią codzienne dyżury w godzinach od 9 do 17. Od września będą pomagać dzieciom w odrabianiu lekcji.