Biała Podlaska ma nowe stawki za gospodarkę odpadami. Większość mieszkańców zapłaci więcej. Na ulgi mogą za to liczyć najubożsi i rodziny wielodzietne.
Obowiązujące dotychczas stawki (8 zł za odpady niesegregowane i 5 zł za segregowane) były jednymi z najniższych w kraju. Problem w tym, że system się nie bilansował.
- Roczne wydatki na gospodarkę odpadami to ok. 6,7 mln zł. Od mieszkańców wpływa ok. 3,6 mln zł. W jakiś sposób trzeba pokryć różnicę w wydatkach i dochodach - tłumaczy Marek Kuraś (PiS) przewodniczący Komisji Rozwoju Gospodarczego i Budżetu. Wraz z przewodniczącym Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Robertem Wożniakiem (PO) podpisał się pod projektem uchwały w tej sprawie. W poprzednich latach, to miasto dokładało ze swojej kasy 3 mln zł. Teraz dołożą mieszkańcy.
Nowe stawki to 8 za odpady segregowane oraz 20 zł za niesegregowane w przypadku mieszkańców zabudowy jednorodzinnej i 12 zł w zabudowie wielorodzinnej. - Część mieszkańców może jednak liczyć na obniżki. Mowa o najuboższych, osób korzystających z pomocy MOPS. Oni zapłacą 50 proc. stawki - dodaje Kuraś. Ulgi obejmą też rodziny wielodzietne. - Każda piąta osoba w danym gospodarstwie będzie płacić 5 zł, a szósta i kolejne po 3 zł- precyzuje radny Robert Woźniak.
Uchwałę poparło 13 radnych (POPiS - owa koalicja), 4 było przeciw, a 3 osoby wstrzymały się od głosu. - My jako radni wiemy, że system trzeba zbilansować. Ale za szybko podjęliśmy uchwałę, należało to jeszcze przedyskutować. Bo podwyżki są konieczne, ale na poziomie 60 lub 70 proc. - tłumaczył już po głosowaniu radny Mariusz Michalczuk (AS Nasze Miasto Wspólne Dobro).
A co na to władze miasta? - To koszty zbilansowania systemu gospodarki odpadami, który odziedziczyliśmy po poprzednim prezydencie. Dzisiaj, nie do końca zgadzamy się zasadnością pewnych kosztów tego systemu - mówi wiceprezydent Michał Litwiniuk (PO). Dlatego oprócz zmian stawek za odpady, miasto zredukuje też koszty administracyjne. - M.in. poprzez zmniejszenie etatów urzędniczych. Referat do obsługi tego systemu był mocno rozbudowany. Ale odwracamy ten san rzeczy - zapewnia Litwiniuk.
Magistrat będzie też weryfikować "deklaracje śmieciowe”. Wszystko po to, by zwiększyć liczbę gospodarstw, które płacą za śmieci. Bo obecnie, w deklaracjach brakuje ok. 10 tys. mieszkańców.
Na sesji rady miasta zabrakło prezydenta Dariusza Stefaniuka (PiS). Był akurat na kilkudniowej konferencji "Pole Position - Investing in Polish Regions” w Edynburgu. Zaprosił go marszałek Sławomir Sosnowski. Na sesji pojawiła się za to garstka mieszkańców Białej Podlaskiej.
- Zaniechano tu konsultacji społecznych. Nie było żadnej dyskusji z mieszkańcami odnośnie podwyżek - denerwuje się Robert Zabielski. - Poza tym system można zbilansować, nie ruszając stawek - uważa Zabielski. - Opłaty są za wysokie jak na zarobki w naszym mieście- dodaje na koniec mieszkanka Białej Podlaskiej. Nowe stawki mają obowiązywać od 1 maja.