Tysiące internautów obserwują na żywo bociany, które wprowadziły się do Sławacinka Starego.
Ptasia rodzina stała się tak sławna, że we czwartek przyjechała nawet do niej telewizyjna kamera stacji Polsat. A w piątek popołudniu licznik na stronie internetowej odnotował już ponad 17 tys. odwiedzin.
– Nie spodziewałem się aż takiego zainteresowania – przyznaje Sylwester Kajor ze Sławacinka Starego.
To on zbudował bocianom platformę, postawił kamerę i uruchomił bocianią stronę internetową. Ptasia rodzina mieszka na jego podwórzu, w miejscu oddalonym od domu na tyle, żeby nic jej nie przeszkadzało.
– Lubię zwierzęta, ale nie należę do żadnej organizacji ornitologicznej. Zbudowałem to dla mojej córki Oli, która kończy niedługo siedem lat – tłumaczy pan Sylwester.
Na pomysł wpadł już w 2009 r., ale ponad dwa lata czekał, aż bociany wprowadzą się na platformę. Ptaki pojawiały się już w ubiegłym sezonie. Jednak dopiero w tym roku zaczęła tutaj gniazdować para bocianów (Lotka oraz Piórek) i pojawiła się szansa na młode. Samica zniosła jaja dosyć późno, jedno 8, a drugie 10 czerwca. Pierwsze pisklę wykluło się w tym tygodniu, w nocy z wtorku na środę.
Wypatrzyła je z Internautka z Chicago ok. godz. 5.30 rano. Niestety w piątek trudno je było dostrzec w gnieździe, więc pojawiły się obawy, że nie przeżyło. Wczoraj wszyscy czekali na wyklucie się drugiego malucha.
Bociany w tym roku nie mają lekko. – Warunki nie sprzyjały. Po długiej podróży, bociany zastały w Polsce złe warunki atmosferyczne i głód. Możemy przypuszczać, że młodych będzie mniej – mówi dr Małgorzata Piotrowska, ornitolog.
Uspokaja jednak, że nawet jeśli w jednym roku młodych boćków jest mniej, to w kolejnych latach może być ich więcej i sytuacja może się ustabilizować. Zapewnia też, że w naszym regionie nie jest jeszcze najgorzej.
– Co dziesiąty bociek w Polsce wykluł się w naszym regionie. Nie martwmy się! Szczególnie dużo bocianów jest nad Bugiem i na terenach nad dolnym odcinkiem Wieprza – tłumaczy dr Piotrowska.