Obwodnicę chcą wszyscy – miasto, województwo i MON. Pytanie tylko, czy uda się zaprojektować jej przebieg tak, by pogodzić interesy samorządów i resortu obrony.
Dyskusje o tej inwestycji nabrały tempa, gdy w 2020 roku na terenie byłego lotniska w Białej Podlaskiej zaczęło stacjonować wojsko. W garnizonie będzie służyć ponad 2,5 tysiąca żołnierzy.
Ostatnio, poseł PiS Dariusz Stefaniuk przypomniał, jak bardzo jednostka potrzebuje obwodnicy. – Dzisiaj garnizon się dusi, ulicą Łomaską jeżdżą lawety z ciężkim sprzętem, a to droga, która nie jest przystosowana do takich obciążeń. Potrzebne są szybkie działania – stwierdził parlamentarzysta i były prezydent tego miasta.
Wiadomo już, że Ministerstwo Obrony Narodowej ze względu na obecność wojska uznało obwodnicę za „drogę o znaczeniu obronnym”. A to daje szansę dofinansowania inwestycji ze środków resortu.
– Planujemy partycypować w kosztach budowy wschodniej obwodnicy Białej Podlaskiej, ze względu na wykorzystanie tej drogi przez wojsko – potwierdza nam wydział prasowy MON.
Obecnie resort uzgadnia szczegóły z bialskim ratuszem. – Po wypracowaniu porozumienia podpiszemy umowę na prace projektowe oraz budowę – zapowiada MON. Dopiero wtedy będzie znana wielkość dofinansowania tej inwestycji.
Miasto potwierdza, że negocjacje trwają. – Nasze rozmowy z ministerstwem dotyczą planowanego przez miasto przebiegu obwodnicy aleją Solidarności wraz z wiaduktem dającym możliwość skomunikowania jednostki w kierunku północnym – precyzuje Maciej Buczyński, zastępca prezydenta.
Tymczasem, władze wojewódzkie również obiecują dołożyć się do tego zadania, ale pod pewnym warunkiem. – Ujęliśmy budowę obwodnicy w planie rozwoju sieci dróg wojewódzkich. Ponadto, do Krajowego Planu Odbudowy złożyliśmy wniosek poprawy klimatu w miastach poprzez budowę obwodnic w ciągach dróg wojewódzkich, w ramach którego ujęto również tę trasę – mówi Remigiusz Małecki, rzecznik marszałka.
Nie wiadomo jednak, czy uda się pogodzić interesy miasta i województwa w kwestii przebiegu obwodnicy. – Proponowany przez miasto przebieg jest kontynuacją istniejącego odcinka alei Solidarności w kierunku południowo– zachodnim, aż do drogi wojewódzkiej nr 812. Nie spowoduje on zmniejszenia uciążliwości związanej z przejazdem tranzytowym przez miasto – uważają wojewódzcy urzędnicy. I dlatego proponują przebieg poza obszarem zabudowanym.
– Według wstępnych założeń obwodnica omijałaby miasto od wschodu, łącząc drogę wojewódzką nr 812 od miejscowości Lisy z drogą krajową nr 2 w rejonie miejscowości Hola oraz drogą wojewódzką nr 811 w rejonie miejscowości Hrud – opisuje Małecki. W ocenie samorządu województwa, tylko wtedy obwodnica przyczyni się do usprawnienia ruchu tranzytowego. Ale taki wariant trasy wiąże się z większym kosztorysem. – Może on wynieść ponad 320 mln zł– szacuje rzecznik marszałka.
W projekcie przyszłorocznego budżetu Białej Podlaskiej, inwestycja dotycząca budowy obwodnicy na razie się nie znalazła.