Wiele przykrości miał Litwin, który bez zezwolenia usiłował przewieźć przez nasz kraj zasuszony okaz unikalnego koralowca. Ramunas K. akurat wracał znad Morza Czarnego. Koralowiec miał być pamiątką z wakacji. Zresztą nie ukrywał przed celnikami, że w fordzie scorpio wiezie muszelki i inne drobiazgi.
Marzena Siemieniuk, p.o. rzecznik prasowy bialskiej Izby Celnej poinformowała nas, że koralowiec został zatrzymany przez celników i przekazany policji, która prowadzi postępowanie w związku z naruszeniem Ustawy o ochronie przyrody. – Jadąc
za granicę, powinniśmy zorientować się, jakie pamiątki można wwozić
do naszego kraju. Najłatwiej sprawdzić to w Internecie.