W 10. wiatach przystankowych w Białej Podlaskiej zamiast szkła jest blacha. To sposób Zarządu Komunikacji Miejskiej na wandali, którzy kosztują spółkę 20 tys. zł rocznie.
- Bezpieczny przystanek jest kluczowym czynnikiem w stworzeniu atrakcyjnego systemu transportu publicznego - przekonuje Zarząd Komunikacji Miejskiej. - Niestety często dokonywane są dewastacje. Chodzi m.in. o tłuczenie czy zamalowywanie elementów szklanych wiat, niszczenie kasetonów z rozkładami jazdy lub wręcz obrywanie całych tablic - wymienia ZKM.
Od 2008 roku, czyli od momentu powstania Zarządu Komunikacji Miejskiej, wybitych zostało łącznie ponad 850 szyb. Najwięcej na przystankach przy ulicach: Żwirki i Wigury, Robotniczej, Podleśnej, Grzybowej, Akademickiej oraz Narutowicza.
- Szkody oszacowaliśmy na ok. 140 tys. złotych, czyli ok. 20 tys. zł rocznie - precyzuje dyrektor ZKM Tadeusz Ułanowicz.
W tym roku do Komendy Miejskiej Policji zgłoszono 68 przypadków dewastacji. - Uszkodzono bądź wybito 125 szyb różnej wielkości. Straty - ponad 21 tys. zł - dodaje Ułanowicz.
Jak jeszcze przeciwdziałać wandalizmowi? - W ramach testu zainstalowaliśmy kamerę przy jednym z przystanków. Na razie jednak bazujemy na policji i straży miejskiej oraz monitoringu miejskim - przyznaje Piotr Lament z ZKM. - Niewykluczone, że w przyszłości zainstalujemy więcej kamer, ale na to przedsięwzięcie trzeba zabezpieczyć pieniądze - zaznacza.
Zarząd Komunikacji Miejskiej apeluje do mieszkańców o reakcję na dewastacje. - Nie bądźmy obojętni wobec chuligańskich wybryków. Wspólne zaangażowanie mieszkańców, służb porządkowych oraz mediów może przyczynić się do zmniejszenia aktów wandalizmu oraz poprawy bezpieczeństwa w miejscach publicznych - podkreśla Zarząd Komunikacji Miejskiej.
Do ZKM należą 193 przystanki w mieście. 77 to wiaty przystankowe.