Parczewscy policjanci zatrzymali ojca i syna, którzy znieważyli ich oraz przemocą utrudnili przeprowadzenie interwencji.
Parczewscy policjanci pojechali do Woli Tulnickiej, aby przeprowadzić interwencję dotyczącą nieporozumień sąsiedzkich. Interwencja już kończyła się pouczeniem gospodarza, gdy do stróżów prawa podszedł jego syn i zaczął ubliżać policjantom. Mundurowi wielokrotnie zwracali uwagę 33-letniemu mężczyźnie, aby odszedł i nie przeszkadzał w przeprowadzeniu interwencji. Ale spróbuj przekonać pijanego... W pewnym momencie 33-latek uderzył policjanta w ramię.
Wtedy policjanci postanowili zatrzymać pieniacza. W czasie próby poskromienia awanturnik wyrywał się i szarpał oraz kopał policjantów po nogach. Ojciec, który mniej wypił i nie zatracił jeszcze całkowicie zdolności oceniania szans w walce z policją, początkowo usiłował odciągnąć swą latorośl od mundurowych. Jednak w pewnym momencie zmienił front – chwycił przedmiot przypominający nóż, z wyraźnym zamiarem wykorzystania go przeciw policjantom. Ostudziła go dopiero groźba użycia broni przez funkcjonariuszy – i się poddał.
Awanturnicy zostali przewiezieni do komendy.