Partyjne uzdrawianie szpitala w Parczewie

- Nieoczekiwanie na początku marca. Klub Radnych SLD wystosował do mnie pismo z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnej sesji poświęconej analizie sytuacji społeczno-ekonomicznej oraz możliwości wyjścia z krytycznej sytuacji szpitala powiatowego. Odpowiadając dwa dni później stwierdziłem, że budzi on uzasadnione wątpliwości z punktu formalno-prawnego. Wystosował go bowiem klub radnych, czego nie przewiduje ustawa o samorządzie, ani statut powiatu. Także ze względu na to, iż znalazło się na nim 6 podpisów nieczytelnych, a klub liczy tylko 4 członków - informuje Stanisław Bartnicki, były przewodniczący powiatowego samorządu.
Przypomina, że podczas sesji, 28 marca, Klub Radnych SLD zgłosił do niego kolejny wniosek. Tym razem dotyczący odwołania go z funkcji przewodniczącego RP. Pismo podpisało czworo lewicowych radnych.
- Uzasadniając wniosek podaliśmy, że Stanisław Bartnicki utracił zaufanie dużej części członków 15-osobowej rady, a także brak z jego strony poszanowania prawa samorządowego. Wykazuje on lekceważący stosunek do wniosków radnych i ignoruje przedstawicieli społeczności parczewskiej - stwierdza Henryk Bartuzi.
W trakcie głosowania, wniosek poparło 8 radnych, 6 było przeciwnych, a jeden wstrzymał się od głosu. Na tej samej sesji Halina Żelazowska (SLD) wystąpiła z wnioskiem o powołanie nowego przewodniczącego. Zgłoszono 2 kandydatury: H. Bartuziego i Waldemara Wezgraja (PSL). Drugi z nich zrezygnował jednak z ubiegania się o tę funkcję. W głosowaniu jedynego w tej sytuacji kandydata poparło 8 radnych.
Na zakończenie sesji nowo wybrany przewodniczący zgłosił wniosek o odwołanie starosty Adama Czarnackiego. Uzasadniając to stwierdził, że nie wywiązuje się on z nałożonych zadań. Prawdopodobnie wniosek ten zostanie rozpatrzony na sesji przewidzianej pod koniec tego miesiąca. Natomiast jutro odbędzie się sesja nadzwyczajna poświęcona analizie sytuacji społeczno-ekonomicznej parczewskiego szpitala. •