Mieszkańcy z osiedla Kopernika w Białej Podlaskiej skarżą się na studentów zakłócających ciszę nocną. Władze miasta obiecują pomoc.
- Po godzinie 22:00 przeżywamy horror. Studenci AWF przychodzą do sklepu Omega, który czynny jest do 2:00 w nocy. Mają tam tanie piwo. Jesteśmy budzeni po kilka razy w nocy. Oni krzyczą, śpiewają, konsumują alkohol przed sklepem albo na pobliskim placu zabaw - żali się Stanisław Zygier, który występuje w imieniu mieszkańców osiedla.
- Przy placu jest skwer, tam załatwiają też swoje potrzeby. Wzywamy policję, ona przyjeżdża, a studenci zazwyczaj uciekają- dodaje pan Stanisław. Problem ciągnie się od kilku lat. - W okolicy kampusu AWF jest aż 6 sklepów z alkoholem. Czy nie należy ograniczyć tych punktów? Nasze osiedle wrze po godz. 22:00 - zwracają uwagę mieszkańcy i chcą konkretnych działań.
- Powinno być zero tolerancji, nie pouczenie, tylko mandat. Bo policja odjeżdża, a młodzi wracają. To się dzieje na okrągło-zaznacza Zygier. Tymczasem właściciel sklepu nie widzi problemu.- To nie jest tak że grupa mieszkańców protestuje. To tylko jedna osoba, a wynika to z naszego prywatnego konfliktu - przyznaje Waldemar Mikołajuk. - Mam dobre stosunki z mieszkańcami. Żadna delegacja nie przychodziła do mnie z pretensjami. Co więcej, co jakiś czas mam kontrole, również z urzędu miasta i wszystko jest w porządku - dodaje właściciel.
- Ten teren jest wpisany w nasze działania na stałe. Nie tylko pouczamy, ale wystawiamy mandaty. I stosujemy zasadę zero tolerancji - odpowiada z kolei podinspektor Marek Lubański, naczelnik Wydziału Prewencji bialskiej policji.
Tylko zdaniem mieszkańców, działania nie przynoszą rezultatów. - Mamy tego dość - mówią. - To sygnał dla służb aby zintensyfikować tam działania i przeprowadzić działania prewencyjne. Poza tym, zezwolenie na sprzedaż alkoholu nie jest udzielanie raz na zawsze - zauważa z kolei Michał Litwiniuk zastępca prezydenta miasta. - Podmiot prowadzący punkt z alkoholem musi spełniać pewne warunki. Sprzedaż alkoholu nie powinna wpływać na zagrożenie porządku publicznego -dodaje Litwniuk.
Sprawą ma się zająć Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - Liczba zezwoleń na sprzedaż alkoholu wynika z uchwały rady miasta i od lat nie była zwiększana - zastrzega jednocześnie Litwiniuk. Oprócz tego władze miasta spotkają się ze środowiskiem akademickim bialskiej filii AWF. - Być może dobrym pomysłem jest również kamera przed sklepem- proponuje zastępca prezydenta. - Kamera nie załatwi sprawy. Tu trzeba konkretnych działań komisji która daje zezwolenia na alkohol. Można też przecież skrócić godziny otwarcia sklepu, aby ludzie mogli spokojnie spać - podkreśla na koniec Stanisław Zygier.