

Plantatorzy skarżą się na niskie ceny skupu owoców miękkich. Na sobotę zapowiadają akcję protestacyjną w Kózkach w powiecie łosickim.

- Cena spadła nawet do 40 groszy za kilogram. W ubiegłym roku można było liczyć na 1,50 zł - mówi Maciej Chełstowski, plantator porzeczki z Hruda w gm. Biała Podlaska. - Nie opłaca się uruchamiać kombajnu, dlatego część owoców zostawiłem na krzakach - dodaje.
Do inicjatorów akcji protestacyjnej należą m.in. producenci z gm. Konstantynów. - Na terenie naszej gminy uprawy owoców zajmują 600 hektarów - mówi wójt Romuald Murawski. - Rolnicy zamierzają protestować do czasu podjęcia działań przez resort rolnictwa. Przynajmniej, niech cena skupu będzie minimalna - zaznacza Murawski.
Problemy z niską ceną skupu mają m.in. producenci porzeczek, wiśni oraz aronii. Komitet protestacyjnych zaapelował do nich o zaprzestanie wysyłania owoców do skupu przynajmniej do czwartku. Do tego czasu bowiem liczą na reakcję ministra rolnictwa.