Mieszkańcy województwa lubelskiego podejrzani o przemyt marihuany z Hiszpanii do Polski. Czterech mężczyzn trafiło właśnie do aresztu.
Do ich zatrzymania doszło na terenie powiatu bialskiego. Policjanci CBŚP oraz Nadbużańska Straż Graniczna ustalili, że z Hiszpanii do Polski jedzie samochód dostawczy, w którym mogą znajdować się nielegalne środki odurzające.
Pojazd został zatrzymany do kontroli. W środku znajdowały się cztery koła samochodowe, a w nich schowane foliowe pakunki próżniowe. Po sprawdzeniu okazało się, że ukryto w nich prawie 7 kilogramów marihuany, z których można uzyskać prawie 7 tysięcy działek dilerskich.
Sprawą zajął się ośrodek zamiejscowy lubelskiej Prokuratury Okręgowej w Białej Podlaskiej. – Zatrzymano 4 mieszkańców województwa lubelskiego w wieku od 25 do 45 lat, w tym dwóch kierowców – mówi prokurator Agnieszka Kępka rzecznik Prokuratury Okręgowej. – Krzysztof H. (l. 46) i Marek W. (l. 23) usłyszeli zarzuty kierowania przez pozostałych podejrzanych co najmniej siedmiokrotnego przemytu suszu konopi indyjskich o łącznej wadze około 48 kilograma i wartości około 2,8 miliona złotych – precyzuje Kępka.
Jak ustalili śledczy, mężczyźni zaplanowali przemyt oraz zabezpieczyli techniczną stronę działania, m.in. udostępnili samochody, sfinansowali zakup narkotyków, który następnie rozliczyli i wskazali miejsce odbioru narkotyków na terenie Hiszpanii.
– Kolejno odebrali marihuanę po jej przywozie do kraju i zajęli się jej dystrybucją – dodaje rzecznik.
Natomiast Jakub K. (l. 25) oraz Daniel K. ( l. 30) usłyszeli zarzuty kilkukrotnych przemytów marihuany poprzez przewiezienie ich z Hiszpanii do Polski w ukrytych oponach kół. Prokuratura skierowała wnioski o 3–miesięczny areszt dla podejrzanych i sąd na to przystał. Mężczyznom grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.