Radny miejski z Białej Podlaskiej Marcin Izdebski wypisał się z Platformy Obywatelskiej. Za to coraz częściej udziela się w stowarzyszeniu Biała Samorządowa.
– To nie jest taki transfer, że tu koniec, a tu początek. Bo w Białej Samorządowej funkcjonuję już półtora roku. Ale przyszedł czas, by podjąć jakieś decyzje – zaznacza Izdebski.
Chociaż na spotkaniach stowarzyszenia dopiero od niedawna zaczął się pojawiać. Wystąpienie z Platformy Obywatelskiej, która ma w miejskiej radzie koalicję z PiS obwieścił Facebooku.
– Zdecydowałem, że wolę być w opozycji wobec prezydenta i tego układu w radzie, bo nigdy się z tym nie identyfikowałem – tłumaczy.
Zapowiada, że swój start w nadchodzących wyborach samorządowych widzi właśnie z list bezpartyjnej Białej Samorządowej. – Bardziej widzę siebie na tych listach, niż Platformy czy zjednoczonej opozycji. Zresztą trudno tu mówić o zjednoczonej opozycji, gdy zarząd Platformy i prezydenci to koledzy, którzy jeżdżą razem choćby na wyprawy motocyklowe. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś z nich kiwnął palcem, aby zaszkodzić w wyborach obecnemu prezydentowi Dariuszowi Stefaniukowi – uważa Izdebski.
Rzeczywiście, wszyscy prezydenci jeżdżą na motocyklach. Podobnie zresztą szef miejskich struktur PO Marek Goździołko, o którym mówił radny Izdebski. A o ich wspólnych eskapadach można dowiedzieć się ze zdjęć zamieszczanych na prywatnych profilach na Facebooku.