Stanisław Nikołajczuk, radny z Białej Podlaskiej od dwóch dni interweniuje w sprawie plakatów reklamujących sztukę kabaretową "Sex grupowy czyli psychoterapia”.
- Spytałem, kto jest inicjatorem tego pomysłu oraz kto decydentem. Mamy sezon opłatkowy i święta, a młodzi ludzie dwuznacznie uśmiechają się, patrząc na wywalony napis "seks grupowy”! – nie kryje oburzenia lokalny polityk. Dodaje, że jego wystąpienie podczas zostało zbagatelizowane.
Artur Żukowski, komendant Straży Miejskiej, potwierdził, że radny dzwonił w środę z prośbą o interwencję i usunięcie plakatów z napisem. – Sprawdziliśmy, że to afisze reklamujące przedstawienie organizowane w sali Państwowej Szkoły Wyższej. Nie ma tam scen obscenicznych, nie używa się słów wulgarnych. Usunęliśmy dwa stojaki z plakatami usytuowane w miejscu do tego nieprzeznaczonym – wyjaśnia Żukowski.
W Miejskim Ośrodku Kultury informują, że sprzedali do tej pory kilkanaście biletów po 45 zł. Przedstawienie kabaretu ma się odbyć 13 stycznia.