Wojewódzki Sąd Administracyjny nie dopatrzył się uchybień w uchwale określającej nowe zasady naliczania czynszów w lokalach komunalnych. Klub Białej Samorządowej liczy, że to zdopinguje miejską spółkę do „pełnej realizacji jej zapisów”, bo zdaniem radnych tak się nie dzieje. Z kolei, ZGL odpowiada, że to robi.
W skardze do WSA dwoje mieszkańców zarzucało, że uchwała narusza przepisy ustawy z ochronie praw lokatorów. Konkretnie, zdaniem autorów, brakowało w niej zapisów o możliwości ubiegania się o obniżenie czynszu przez najemców o niskich dochodach. Ale we wtorek wymiar sprawiedliwości skargę oddalił.
– Sąd wyjaśnił, że uchwała w sprawie wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy (…) rzeczywiście zawierać musi zasady polityki czynszowej oraz warunki obniżania czynszu. Ale w lokalach wchodzących w skład publicznego zasobu mieszkaniowego to właściciel ustala stawki czynszu za 1 mkw. powierzchni użytkowej lokali– tłumaczy sędzia Robert Hałabis, rzecznik prasowy WSA. Przypomina też, że stawka powinna uwzględniać czynniki podwyższające lub obniżające wartość użytkową lokali. Chodzi na przykład o położenia budynku czy jego wyposażenie w urządzenia techniczne i instalacje. – Natomiast obniżenie wysokości czynszu w oparciu o kryterium dochodowe najemcy stanowi fakultatywną możliwość (…). To oznacza, że brak tego elementu w zaskarżonej uchwale nie stanowi o naruszeniu prawa– stwierdza Hałabis.
Z takiego wyroku cieszą się radni Białej Samorządowej, którzy od początku nie tylko popierali wprowadzenie uchwały w życie, ale przygotowali też jej drugą wersją z poprawkami, bo pierwszą unieważnił wojewoda lubelski.
– Na temat tej uchwały wypowiedziały się już dwa organy, wojewoda lubelski i Wojewódzki Sąd Administracyjny. Kto jeszcze musi to zrobić, by w końcu organ wykonawczy, czyli prezydent i prezes miejskiej spółki właściwie realizowali jej zapisy? – zastanawia się Bogusław Broniewicz (Biała Samorządowa), przewodniczący rady. W ocenie jego i mieszkańców, wdrażanie zasad wynikających z uchwały odbywa się w sposób wybiórczy.
– Podnoszono, że jest problem z tym, jak zbadać czy w mieszkaniach jest zagrzybienie. Tymczasem, mieszkańcy jednej z kamienic przy ulicy Moniuszki mają ekspertyzę, z której wynika, że lokal w ogóle nie nadaje się do zamieszkani takich warunkach, bo jest to groźne dla zdrowia– zaznacza Broniewicz.
Ale wyrok zdziwił prezesa miejskiej spółki, która administruje lokalami.
– Odrzucenie skargi mieszkańców na uchwałę jest krzywdzące, w szczególności dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, które nie mogą ubiegać się o obniżenie czynszu, mimo tego, że ustawa nakazuje ustalenie takich ram w odpowiednich uchwałach – zwraca uwagę Wojciech Chilewicz, szef Zakładu Gospodarki Lokalowej. – Dziwi mnie to, że niektórzy radni upierają się, by nie zawierać takich zapisów krzywdzą osoby w trudnej sytuacji życiowej, a jednocześnie tłumaczą, że robią to dla ich dobra– zauważa Chilewicz. Przypomina, że takie zapisy były we wcześniej obowiązujących programach gospodarowania zasobem mieszkaniowym miasta. – Jednakże na wniosek radnych koalicji Białej Samorządowej i PiS zostały one usunięte– wskazuje prezes. Poza tym, zapewnia, że jego spółka „w całości zrealizowała uchwałę z 29 kwietnia 2022 roku”. – Zmieniliśmy czynniki modyfikujące, obniżyliśmy czynsze w zasobie mieszkaniowym, a także zastosowaliśmy się do ograniczenia stawki bazowej czynszu. Uchwała nie ma jednak mocy wstecznej, dlatego nie mogła wpływać na decyzje sprzed dnia wejścia w życie, jak błędnie oczekują tego radni Białej Samorządowej– tłumaczy Chilewicz.
Przypomnijmy, że to właśnie zaproponowany przez prezesa ZGL na początku 2022 roku wzrost stawki bazowej z 4,70 zł do 7,40 zł za mkw. powierzchni wywołał społeczny sprzeciw wśród lokatorów, którzy poprosili wówczas radnych o pomoc. – Zgodnie z nowymi zapisami, od 25 maja ubiegłego roku maksymalna stawka powinna wynosić 6,14 zł, a nadal jest to 7,40 zł, co jest niezgodne z uchwałą – sygnalizował nam już wcześniej Bogusław Broniewicz.
Sprawą po zawiadomieniu złożonym przez miejskich radnych, zajmuje się również Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej, która bada czy prezydent Michał Litwiniuk (PO) i prezes Wojciech Chilewicz należycie wykonali zapisy uchwały. – Śledztwo nadal się toczy. Aktualnie wykonujemy kolejne zaplanowane czynności procesowe w celu ustalenia wszystkich okoliczności sprawy– potwierdza Michał Roman, p.o. prokuratora rejonowego. Do tej pory, nikomu nie postawiono zarzutów.