Bialczanie są zbulwersowani wycinką wielu dorodnych, liczących niemal wiek jesionów na ul. Kraszewskiego. Drzewa ścięto podczas przebudowy ulicy.
- Mamy opinie dendrologiczną o starych jesionach. Wynika z niej, że korony drzew były silnie rozbudowane. Niektóre były pochylone nad jezdnią i dachami. Groziło to wypadkami podczas burz. Drzewa miała podłużne pęknięcia, w każdej chwili mogły runąć. Poza tym niszczyły ogrodzenia i kanalizację podziemną - wylicza Chmiel. Podkreśla, że prawdopodobnie jeszcze w miejsce jesionów miast posadzi młode graby
Janusz Maraśkiewicz, bialski konserwator zabytków przyznaje, że choć nie występował z wnioskiem o wycięciu jesionów, to jednak popiera decyzję w tej sprawie. - Dobrze, że miasto jest porządkowane. Po usunięciu zbędnych drzew
na pl. Wolności przyszła pora na ul. Kraszewskiego. Za kilka lat nowe graby nadadzą charakteru tej uliczce. Szkoda tylko, że tak dużo tu szpetnych budynków - zauważa Maraśkiewicz.
Przebudowa ul. Kraszewskiego będzie kosztować 150 tys. zł. Staną tam stylizowane latarnie. Wkrótce zostanie położona nowa nawierzchnia ulicy. Z jednej strony jezdni drogowcy ułożą nowy chodnik. (pim)