Poseł Janusz Szewczak w swoim felietonie na prawicowym portalu użył sformułowania "kraj z politycznie autystycznym rządem i prezydentem" w odniesieniu do Francji. - Nie ma mojego przyzwolenia na takie postrzeganie autyzmu - oburza się pan Daniel, ojciec autystycznego syna.
Poseł Janusz Szewczak został wybrany z okręgu nr 7, m.in. z Białej Podlaskiej. Jeżeli tu się pojawia, to najczęściej w towarzystwie senatora Grzegorza Biereckiego. Był on przez lata głównym ekonomistą SKOK. Obaj mają biura w tym samym budynku. Z wykształcenia jest prawnikiem, regularnie pisze felietony dla prawicowego portali wpolityce.pl. I właśnie w jednym z ostatnich napisał że Francja to "kraj z politycznie autystycznym rządem i prezydentem, który nie chce zrozumieć, co się dzieje w jego własnym kraju, choć chętnie poucza Polskę i Polaków na temat demokracji i praworządności". Słowa te dotknęły rodziców dzieci z autyzmem.
– Zagotowałem się. Takie rzeczy piszą nauczyciele akademiccy w swoich artykułach. Mam autystycznego syna Filipa. Z kontekstu wypowiedzi pana posła wynika, że autyzm to coś gorszego, co za tym idzie ludzie z autyzmem są gorsi – twierdzi Daniel Cichosz, który wspólnie z innymi rodzicami zarządza na Facebooku grupą "Autyzm Rodzice – Rodzicom". – Codziennie walczymy ze stereotypami dotyczącymi zaburzeń intelektualnych, żeby nasze dzieci nie były marginalizowane i postrzegane jako te gorsze i nie życzę sobie, by w takim kontekście było używane słowo "autyzm" i jego odmiany – podkreśla pan Daniel, który wystosował do posła swoje stanowisko w tej sprawie.
Jak z tych słów tłumaczy się poseł PiS? – To powtórzenie, cytat z wypowiedzi francuskich demonstrantów, przytoczony przez TVP w dniu zamieszek w Paryżu – odpowiada Szewczak. – Nie ma on nic wspólnego z dziećmi chorymi na autyzm, którym chętnie pomagam, również w Białej Podlaskiej. Polecam równą wrażliwość, gdy idzie o polski rząd, jak i francuski - dodaje parlamentarzysta.