Rewolucja śmieciowa czeka mieszkańców Białej Podlaskiej. Prezydent proponuje zmianę metody naliczania opłat za odpady. Nie będzie tak jak do tej pory od osoby, tylko od ilości zużytej wody. – To propozycja zbilansowania wydatków za gospodarkę odpadami – tłumaczy prezydent Michał Litwiniuk (PO).
– Opłaty nie były aktualizowane od 2015 roku. W tym roku dziura w budżecie z tytułu niezbilansowania wyniesie 3,4 mln zł. Od 2013 roku ponieśliśmy już 10,5 mln zł straty– tłumaczy prezydent i dodaje, że inne samorządy w województwie lubelskim już dawno podwyższyły stawki na odbiór śmieci. – My chcemy to zrobić stosunkowo najniższym kosztem dla mieszkańca – dodaje. – Przy obecnie obowiązującym systemie, na 56 tys. mieszkańców, mamy 49 tys. deklaracji – precyzuje prezydent.
Nowy sposób naliczania ma uszczelnić system, bo obejmie wszystkich mieszkańców. Opłata będzie iloczynem zużytej wody z danej nieruchomości (średnia z poprzedniego roku) i kwoty 5,20 zł (miesięcznie). Do te pory naliczana od osoby opłata wynosiła 8 zł w przypadku segregacji lub 20 zł w przypadku odpadów niesegregowanych.
– Według bialskich wodociągów średnie zużycie wody na mieszkańca to 3 metry sześcienne w ciągu roku. Z tego uśrednienia wychodzi że opłata wyniosłaby w tym przypadku 16 zł za miesiąc– wylicza Litwiniuk. Poza tym, prezydent proponuje ulgę 50 proc. w tych opłatach dla osób najmniej zamożnych. – To będzie i tak mniej niż na przykład płacą mieszkańcy Zamościa czy Puław– dodaje.
Przypomnijmy że zgodnie z ustawą, od 1 stycznia przyszłego roku każdy obywatel musi segregować śmieci. – Będziemy przeciwni takim podwyżkom – mówi Dariusz Litwiniuk, radny Zjednoczonej Prawicy. – Biorąc pod uwagę, że w bialskim środowisku, mieszkańcy często pracują w oparciu o najniższą krajową, to podwyżka o 100 proc. jest bardzo duża – uważa radny. – Nie wiem skąd taki krok aby zmieniać cały system. Czy finanse miasta są aż tak kruche – dziwi się Dariusz Litwiniuk.
Z kolei, radny Marcin Izdebski (Koalicja Obywatelska) zwraca uwagę, że w mieście sporo jest studentów, czy pracowników najemnych, którzy uchylali się od opłat za śmieci.– System należy uszczelnić. Bo nie może być tak, że niektórzy śmieci produkują, a inni za to uczciwie płacą – podkreśla. –Podwyżka będzie minimalna, po to aby system dopinał sie finansowo. Poza tym, znajdą sie osoby, na przykład starsze czy samotne, które zapłacą mniej –dodaje Izdebski.
Na tym nie koniec. Szykują się też podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej. Na przykład za bilet 30–dniowy trzeba będzie zapłacić 76 zł (dorośli), a za 90 –dniowy 190 zł. Wprowadzona zostanie też tzw. druga strefa dla przejazdów na terenie okalającej gminy. Natomiast bilety jednorazowe pozostają bez zmian cennika. – Zmiany pozwolą zmniejszyć dziurę jaka powstaje w budżecie, bo wpływy ze sprzedaży biletów do tej pory były niewystarczające – tłumaczy prezydent.
Podwyżki dotyczą też podatku od nieruchomości. W przypadku budynków mieszkalnych stawka ta wzrośnie z 58 groszy do 65 groszy za 1 mkw. powierzchni. – To jest kilkanaście złotych więcej za mieszkanie w skali roku. Podwyżka nie odbije się na domowym budżecie– zaznacza Michał Litwiniuk. Stawki tych podatków nie były zmieniane od 2014 roku.
Z wyliczeń wynika, że podwyżka pozwoli na wzrost dochodów o 1,6 mln zł. Obecnie, podatek za mieszkanie o powierzchni na przykład 50 mkw. to roczny wydatek 29 zł, a po podwyżce zapłacimy o 3,5 zł więcej czyli 32,50 zł.– Te zmiany wciąż pozostawiają nasze miasto jako atrakcyjne podatkowo w porównaniu z innymi ośrodkami na Lubelszczyźnie. Niektóre są nieuniknione ze względu na czynniki zewnętrzne, stawiane samorządom przez rząd– zauważa prezydent.
O podatkach radni dyskutować będą w środę na sesji.