Na szybką pomoc w sytuacjach zagrażających życiu mogą liczyć pacjenci Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej. Na trawiastym placu obok placówki dobiega końca budowa lądowiska dla śmigłowców medycznych. Pieniądze na realizację inwestycji wyłożyli sponsorzy, a wykonaniem prac zajęli się więźniowie z bialskiego Zakładu Karnego.
Ze statystyk wynika, że w minionym roku helikoptery z podlubelskiej bazy w Radawcu do Białej Podlaskiej przylatywały trzykrotnie, aby przetransportować ofiary ciężkich poparzeń. Potrzeby są jednak znacznie większe. Tylko w pierwszych trzech miesiącach tego roku ze względu na brak przyszpitalnego lądowiska lekarze 24 razy decydowali się na transport pacjentów do specjalistycznych ośrodków w kraju popularną "erką”. We wszystkich przypadkach istniały podstawy do wezwania śmigłowca sanitarnego.
- Teraz sytuacja ulegnie diametralnej zmianie, ponieważ będziemy mogli nalegać, aby chorzy z Podlasia byli transportowani drogą powietrzną. Usługi LPR są szybsze i bardziej opłacalne ekonomicznie - mówi Dariusz Oleński, zastępca dyrektora WSzS.
Okazuje się, że przejazd 260 km karetką z Białej do Lublina i z powrotem kosztuje 1040 zł. Koszt przelotu Mi-2 z pełną obsługą medyczną zaledwie 500 zł, a transport zajmuje niespełna godzinę.
- W przypadku ciężko chorych pacjentów sprawą najważniejszą jest zawsze ich bezpieczeństwo i czas transportu do wyspecjalizowanych ośrodków. Śmigłowce z Radawca zapewniają szybką pomoc - zaznacza D. Oleński. •