Policjanci zatrzymali mężczyznę, który w Białej Podlaskiej sprzedał Białorusinowi dwa sygnety. Okazało się, że są z tombaku.
- Tłumacząc się nieszczęśliwym splotem okoliczności i potrzebą szybkiego uzyskania pieniędzy, sprzedał mu dwa rzekomo złote sygnety - informuje Jarosław Janicki, z policji w Białej Podlaskiej. - O tym, że został oszukany, mężczyzna zorientował się zaraz po transakcji, ale sprawca już zdążył zbiec.
Oszust został zatrzymany w tym tygodniu. Usłyszał zarzut oszustwa. Przyznał się i zadeklarował, że chce się dobrowolnie poddać karze.