Stan wyjątkowy staje się faktem. Prezydent Andrzej Duda w czwartek złożył podpis pod rozporządzeniem. Przy granicy z Białorusią obowiązuje m.in. zakaz imprez masowych, a każdy mieszkaniec powinien mieć przy sobie dokument stwierdzający tożsamość. Co z branżą turystyczną, która najbardziej ucierpi?
– Ten wniosek był bardzo wnikliwie analizowany – zapewnił w czwartek Błażej Spychalski, rzecznik Kancelarii Prezydenta. Teraz dokument trafi do Sejmu, który musi potwierdzić decyzję prezydenta. Posiedzenie planowane jest w poniedziałek, ale bez względu na to stan wyjątkowy obowiązuje już 183 miejscowościach, w pasie 3 kilometrów od granicy z Białorusią. Na Lubelszczyźnie dotyczy to 68 miejscowości.
– Jestem przekonany, że są to działania racjonalne i proporcjonalne do zagrożenia. Nie histeryzujemy. Sytuacja rzeczywiście jest niebezpieczna – przekonuje Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji. – Musimy się do tego odpowiednio przygotować. To rozporządzenie daje nam instrumenty dla służb m.in. Straży Granicznej. Nie będzie zbytnio uciążliwe dla mieszkańców. W tym czasie chcemy ustabilizować sytuację na granicy z Białorusią – zaznacza szef resortu i dodaje, że od kilku tygodni „mamy tam do czynienia z głębokim kryzysem migracyjnym”.
– A wynika on z powodów czysto politycznych – podkreśla Kamiński. – Problem nie dotyczy 30 osób przebywających w pobliżu Usnarza Górnego. To czubek czubka góry lodowej, który chciałby nam zafundować Łukaszenka – stwierdza minister.
Poza tym, za wprowadzeniem stanu wyjątkowego mają też przemawiać manewry wojskowe „Zapad 2021” które 10 września rozpoczynają się na Białorusi, m.in. w rejonie Brześcia.
Jakie zasady?
Co oznacza w praktyce stan wyjątkowy? – Rozporządzenie będzie zakładać zawieszenie prawa do organizacji zgromadzeń publicznych czy imprez masowych. Wprowadza obowiązek posiadania przy sobie dowodu osobistego, a dzieci uczące się powinny mieć przy sobie legitymację szkolną – wymienia Maciej Wąsik wiceszef MSWiA. – Obowiązuje zakaz utrwalania za pomocą środków technicznych wyglądu lub innych cech określonych miejsc, obiektów lub obszarów granicznych oraz osób je strzegących – dodaje.
Na tym nie koniec. Na obszarze objętym stanem wyjątkowym będą mogły przebywać m.in. osoby stale go zamieszkujące, osoby posiadające na tym terenie nieruchomości, prowadzące działalność gospodarczą, rolnicy prowadzący gospodarstwa rolne, uczniowie, osoby świadczące usługi pocztowe i kurierskie. Będzie też możliwość odwiedzenia najbliższych członków rodziny. W innych przypadkach przemieszczanie osób postronnych jest niemożliwe.
200 metrów od Bugu
Obostrzenia najbardziej dotkną branże turystyczną czy weselną. – Jesteśmy położeni 200 metrów od rzeki Bug. Na cały wrzesień i październik, co tydzień mieliśmy zaplanowane wesela. Do tego, pełne obłożenie naszej bazy noclegowej, czyli 100 miejsc. Ale rząd ma wypłacić odszkodowania – podkreśla Karol Dejneka właściciel domu weselnego Dolina Bugu w Kodniu w powiecie bialskim. – Poza tym ludzie sami już odwołują rezerwacje, jak usłyszeli że stan wyjątkowy ma być wprowadzony – przyznaje.
Dejneka już szuka prawnika. – Mam umowy z klientami, na tej podstawie będę dochodził wypłaty odszkodowań - zapowiada.
Poza tym, jego biznes to również spływy kajakowe. – Wielu turystów z tego korzysta. A wiadomo, że pływanie po Bugu też będzie zakazane. Także straty będą na pewno – ocenie przedsiębiorca, jeden z większych biznesmenów w gminie Kodeń. – Podatki pewnie jedne z większych odprowadzam w gminie – przypuszcza.
Rząd ma wypłacać rekompensaty dla przedsiębiorców, którzy przez stan wyjątkowy muszą zawiesić działalność.
Trochę stan wojenny
– Mam mieszane odczucia odnośnie wprowadzenia takiego stanu, ale rozumiem, że grozić nam może większa fala migrantów. To jest powód główny – komentuje z kolei wójt Krzysztof Iwaniuk. W jego gminie, Terespol, obostrzeniami dotkniętych będzie kilka miejscowości, ale nie są one typowo turystyczne czy biznesowe – Ale i tak jesteśmy zaskoczeni, bo w naszym pasie nic się nie działo – podkreśla.– Zakaz imprez obowiązuje, ale na to nie ma żadnej rady. Zresztą i tak ograniczaliśmy się z ich organizacją ze względu na pandemię, bo przecież nam to ciągle grozi – tłumaczy wójt.
Od środy w pasie przygranicznym widać już większy ruch służb. – Musieli się przygotować. Więcej jest posterunków służb, trochę może to przypominać stan wojenny– przyznaje Iwaniuk.
Co oznacza stan wyjątkowy?
– zawieszenie prawa do organizowania i przeprowadzania zgromadzeń
– zawieszenie prawa do organizowania i przeprowadzania imprez masowych oraz prowadzonych w ramach działalności kulturalnej imprez artystycznych i rozrywkowych, niebędących imprezami masowymi
– obowiązek posiadania przy sobie dowodu osobistego lub innego dokumentu stwierdzającego tożsamość przez osoby, które ukończyły 18 lat, przebywające w miejscach publicznych, a w przypadku osób uczących się, które nie ukończyły 18 lat – legitymacji szkolnej
– zakaz przebywania w ustalonym czasie w oznaczonych miejscach, obiektach i obszarach
– zakaz utrwalania, nagrywania i fotografowania wyglądu lub innych cech określonych miejsc, obiektów lub obszarów granicznych oraz osób je strzegących
– ograniczenie prawa posiadania broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych oraz innych rodzajów broni poprzez wprowadzenie zakazu ich noszenia
– ograniczenie dostępu do informacji publicznej dotyczącej czynności prowadzonych na obszarze objętym stanem wyjątkowym w związku z ochroną granicy państwowej oraz zapobieganiem i przeciwdziałaniem nielegalnej migracji.