Dziki Zachód był wiodącym motywem sobotniego balu studniówkowego w terespolskim Zespole Szkół Ogólnokształcących. Zgodnie z ponad półwieczną tradycją uczniowie wystąpili w biało-czarnych strojach.
To dobre wrażenie maturzyści zawdzięczają aranżacji poloneza przygotowanej przez Krystynę Pucer, nauczycielkę wychowania fizycznego. Co roku opracowuje ona inny układ choreograficzny. Za każdym razem zaskakując zgromadzoną publiczność nowymi figurami. W tegorocznym balu wzięło udział ponad osiemdziesięciu wychowanków, których występ podziwiało kilka razy więcej osób. Bowiem zgodnie z miejscowym zwyczajem oficjalną część studniówki może zobaczyć każdy.
Następnie po chóralnym odśpiewaniu "Gaudeamus igitur” pod dyrekcją Ryszarda Ferensa oraz przemówieniach okolicznościowych na sali pozostają tylko zaproszeni goście. Znaleźli się wśród nich między innymi wicekonsul RP w Brześciu Bożena Kwiecińska-Sobków, przewodniczący rady miasta Tadeusz Dajda oraz burmistrz Zbigniew Banach.
Ten ostatni z właściwym sobie humorem przyczynił się do rozluźnienia napiętej atmosfery balu debiutantów: - Widzę, że rodzice są dziś bardziej stremowani niż uczniowie. Nic dziwnego, młodzież trenowała, państwo nie - zauważył. Nastrój szampańskiej zabawy do białego rana podtrzymywał "Replay” - zespół braci Tomasza i Wojciecha Jezuitów. Natomiast stroną gastronomiczną zajął się organizator całego przedsięwzięcia - komitet rodzicielski. Ponieważ tradycją studniówek w Terespolu jest również trwająca dwa dni impreza, niedzielny wieczór maturzyści ponownie spędzili na parkiecie sali gimnastycznej swojej szkoły, na tak zwanych poprawinach.