Sześćdziesiąt choinek z szyszek znalazło nabywców na pniu. Za zarobione pieniądze uczniowie kupią zabawki do swojej świetlicy.
Dekoracyjne choinki uczniowie wykonali na zajęciach świetlicowych. - Już od kilku lat uczestniczę w podobnej akcji. Najpierw pomagam w robieniu choinek z szyszek modrzewiowych, które wystawiamy na kiermaszu i sprzedajemy - mówi Agata z III klasy gimnazjum ZSO nr 2. - Kupują je nie tylko pracownicy szkoły, ale też rodzice i sami uczniowie. Ceny nie są wysokie. Sprzedajemy choineczki po 7-20 zł. Za uzyskane pieniądze kupimy zabawki do świetlicy szkolnej, z myślą o dzieciakach z najmłodszych klas.
Świetlica przy SP nr 6 (wchodzącej w skład ZSO nr 2) tętni życiem. - Staramy się, aby tego miejsca nie kojarzono, jak to dawniej bywało, z "przechowalnią bagażu” - mówi Dorota Just, nauczycielka świetlicy. - Przychodzi do nas aż 130 uczniów, w tym około stu z klas I-III. Rozwijamy u nich różne zainteresowania. Dzieci lubią nietypowe zajęcia plastyczne. Oferujemy im też gry edukacyjne na komputerach. Najmłodsze lubią zabawki - opowiada.
Ale to nie wszystko. Dzięki pomocy hurtowni "Eldorado” w świetlicy przygotowywane są paczki przedświąteczne dla najuboższych. - Poza tym - dodaje pani Just - wraz z innymi nauczycielkami, Małgorzatą Storto, Zofią Turską i Ewą Romaniuk, uczestniczymy w ogólnokrajowej akcji "Choinki Nadziei”, która jest organizowana z Fundacją Ekologiczną ARKA.
W tej ostatniej akcji pomaga nadleśnictwo w Białej Podlaskiej, które obiecało piękne żywe choinki. - Za kilka dni zawieziemy drzewka do Domu Pomocy Społecznej w Kozuli oraz Domu Dziecka w Komarnie - mówi Małgorzata Storto. - Dzieciom niepełnosprawnym pokażemy inscenizację bożonarodzeniową i wręczymy dary uzyskane od sponsorów.
Maciej Kosik, dyrektor ZSO nr 2, cieszy się, że po modernizacji świetlicy szkolnej dzieci mają dobre warunki do rozwijania zainteresowań. - Wydaliśmy na gruntowny remont prawie 25 tys. zł, ale warto było. Dzieci otrzymały godziwe, estetyczne pomieszczenie - podkreśla dyrektor Kosik.