Takiej inwestycji w Białej Podlaskiej nie było od ponad dekady. Miejska spółka wybuduje nowy blok z mieszkaniami komunalnymi.
Kilka dni temu Zakład Gospodarki Lokalowej otrzymał dobrą wiadomość. – Zostaliśmy zakwalifikowani i dostaniemy dofinansowanie w wysokości 8,6 mln zł z Banku Gospodarstwa Krajowego – mówi Wojciech Chilewicz, prezes miejskiej spółki. Budynek z 24 mieszkaniami ma powstać przy ulicy Łomaskiej. ZGL szacuje, że całość pochłonie ponad 11 mln zł. – Projekt budowlany już mamy. Teraz czekamy na przelew z BGK. Liczymy, że w tym roku ogłosimy przetarg-zapowiada szef spółki.
W projekcie przewidziano lokale o różnej wielkości, od 32 mkw. do 70 mkw. powierzchni. W bloku znajdzie się winda i podziemny parking.
Sprawa mieszkań komunalnych wywołuje w Białej Podlaskiej gorące dyskusje już od kilku lat. Zaczęło się od tego, że na początku 2022 roku prezes spółki zaproponował wzrost stawki bazowej czynszu z 4,70 zł do 7,40 zł za mkw. powierzchni. Wywołało to społeczny sprzeciw wśród lokatorów i niektórych radnych. Uchwałę zmieniono i wprowadzono tak zwane czynniki modyfikujące stawkę. To na przykład zagrzybienie lokalu. Stan wielu tych mieszkań, zwłaszcza w centrum nadal odbiega od współczesnych standardów.
– Z mężem myjemy się w misce. Bo w łazience zmieścił się tylko sedes – mówiła nam już wcześniej pani Zofia, oprowadzając po swoim skromnym 28–metrowym mieszkaniu przy ulicy Moniuszki. – Odmalowaliśmy ściany, już są czarne, bo instalacja pieca jest nieszczelna. A na jednej ścianie jest grzyb. To wstyd – nie przebierała w słowach mieszkanka.
ZGL administruje 69 budynkami z ponad 400 lokalami. Ostatni blok komunalny z 47 mieszkaniami powstał w mieście w 2012 roku przy ulicy Jana III Kazimierza, gdy prezydentem był jeszcze Andrzej Czapski. W 2018 roku do użytku oddano 3 bloki w ramach rządowego programu „Mieszkanie Plus”. Ale czynsze nie okazały się tak atrakcyjne, zapowiadała ówczesna władza PiS.