Gdy powstawała w 2014 roku była największą farmą fotowoltaiczną w Polsce, teraz inwestycja pięciu gmin nadal jest największą w województwie lubelskim. A gminy już mają pomysł, aby zawiązać klaster energetyczny.
Farmę w Bordziłówce (gm. Rossosz) tworzy blisko 6 tys. paneli fotowoltaicznych zainstalowanych na ponad 3 hektarów. Produkują one energię elektryczną ze słońca.
– Chcemy iść w kierunku budowy klastra energetycznego, takiego miejsca w którym energia jaką na tym terenie zużywamy będzie w takiej samej ilości produkowana. To jest nasz cel do 2025 roku – mówi Piotr Dragan, wójt gminy Wisznice, która wraz z innymi gminami: Rossosz, Sosnówka, Jabłoń i Podedwórze zawiązała spółkę "Energia Dolina Zielawy" odpowiedzialną za farmę.
Obecnie wytwarzana tu energia trafia do sieci. – Niestety na razie produkujemy 25 proc. energii, jaka jest tutaj zużywana. A plan rozwoju klastra ma nas doprowadzić do 100 proc. Ale nie ma jeszcze prawnych rozwiązań – przyznaje Dragan. – Ubiegły rok przyniósł podwyżkę cen energii i certyfikatów i wyszliśmy na dobry plus. Myślę że w tym roku będzie podobnie – zdradza wójt.
Farma ma moc 1,4 MW. – Jest to o tyle łatwa inwestycja do prowadzenia, bo praktycznie nie wymaga obsługi. To są zautomatyzowane urządzenia, fizycznie praktycznie żadnej obsługi nie trzeba wykonywać, jedynie doglądać czy wszystko prawidłowo działa. Awarie praktycznie się nie zdarzają – podkreśla Mateusz Majewski, prezes spółki zarządzającej farmą, w której energia cały czas płynie.
A klaster pozwoliłby Dolinie Zielawy na samowystarczalność, energia tu wyprodukowana trafiłaby to lokalnych gmin.
Ostatnio farmę odwiedziła zagraniczna delegacja partnerów projektu tzw. Firespol, który zajmuje się wspieraniem tego typu inwestycji. Województwo lubelskiej jest partnerem tego projektu. – Unia Europejska będzie wspierała takie partnerstwa jak Dolina Zielawy. Pokazujemy to zagranicznej delegacji jako dobry przykład współpracy– zaznacza Dariusz Stefaniuk, wicemarszałek województwa.