Pięknie zdobione, z opłatkiem w środku, kuszą nawet zagorzałych zwolenników komórek i Internetu. Świąteczne kartki nie odchodzą do lamusa. Sięgają po nie wszyscy, którzy tradycyjne przesyłanie życzeń traktują chociażby jako przejaw szacunku.
Pocztowcy nie narzekają na brak zainteresowania nimi. Wręcz przeciwnie, od tygodnia ruch na pocztach jest wzmożony, a na sortowniach większość korespondencji to kartki. - Obserwuję ruch na okienkach, dużo ludzi kupuje kartki. Na pewno nie sprzedamy ich mniej niż w zeszłym roku. Z pewnością częściej w kolejkach ustawiają się osoby starsze, niż młodzież, ale młodzi pewnie wolą sms-y - mówi Tomasz Mikiciuk, naczelnik pierwszego wydziału bialskiej poczty.
Rzeczywiście, młodzi wysyłając życzenia, częściej korzystają z drogi elektronicznej. Okazuje się jednak, że nie robią tego zawsze. - Do rodziny i najbliższych wysyłam tylko kartki, to przez szacunek i tradycję. Znajomym natomiast rozsyłam sms-y, lub kartki drogą mailową - wyjaśnia bialczanim Arek Michlewicz.W większości z kartek rezygnują osoby zabiegane, lub mające dużą liczbę znajomych. Zalicza się do nich Justyna Maleńczuk, wokalistka jednego z bialskich zespołów. - Mam wielu znajomych z którymi kontaktuję się sporadycznie. Nie mam nawet ich adresu, ale posiadam numer, więc wypada okazać pamięć, choćby wysyłając sms-a - wyjaśnia Justyna Maleńczuk.
W przedświątecznym okresie, aby złożyć życzenia, chętnie też korzystamy z Internetu. Część z internautów rozsyła wirtualne pocztówki, wszystkim znajomym, gdyż są śmieszne. Innym Internet ułatwia kontakt z bliskimi za granicą. - To naprawdę fajna sprawa, można wybrać sobie wzór, dopisać życzenia, samodzielnie taką kartkę ozdobić - wyjaśnia Iza Kowalczyk z Radzynia Podlaskiego.
Są też tacy, za których życzenia wysyłają inni. Wielu naszych rozmówców przyznało, że często dopisują się do kartek wysyłanych przez innych członków rodziny. Są jednak i tacy, dla których wybieranie i wypisywanie kart nosi znamiona świątecznego obrzędu. •