Szanuj chleb - tysiące takich naklejek wydrukowała Bialska Powszechna Spółdzielnia Spożywców "Społem”.
na śmietnik.
- Ludziom trzeba przypominać o szanowaniu chleba. Kiedyś na bialskim deptaku zobaczyłem, że leży chlebek. Podniosłem i pocałowałem. Dałem ptakom. Nie można niszczyć pieczywa - mówi Kazimierz Maksymiuk z Białej Podlaskiej.
Także pan Leszek docenia chleb, który jest coraz droższy. - Teraz raczej wszyscy szanują chleb. Nie wyrzucają do kosza. Nawet jak ktoś dostanie gdzieś w parafii, czy w Caritasie chleb, a tak na prawdę potrzebuj czegoś mocniejszego, to pieczywa nie niszczy. Najcześciej odsprzedaje znajomym - mówi pan Leszek, który zna mężczyznę handlujacego bochenkami po 50 groszy.
Eugeniusz Mazur, prezes "Społem” PSS w Białej Podlaskiej, przygotował naklejki z napisem "Szanuj chleb”.
- Chodzi nam o to, by bialczanie przestali wyrzucać do śmietników pieczywo. Najgorzej boli widok chleba leżącego w śmieciach. Kiedyś rodzice wpajali szacunek, do każdej kromki. To przykre, gdy niszczone jest pieczywo, na które musieli pracować rolnicy i piekarze - tłumaczy Mazur, który liczy, że naklejka powstrzyma klientów przed gromadzeniem zapasów pieczywa i wyrzucaniem.
Przyznaje, że dobrze by było, gdyby na osiedlach pojawiły się odpowiednie, niewielkie, pojemniki specjalne na chleb. Właściciele zwierząt hodowlanych mogliby z tych resztek korzystać.
- Jeśli znajdzie się sponsor, który kupi takie pojemniki, chętnie je umieścimy - mówi Bolesław Kuzioła, prezes Bialskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Zgoda”. - Sam wynoszę suchy chleb lub resztki pieczywa w siatce i wieszam na haczyku przy śmietniku. Szybko znika. Jan Jaśkowski, kierownik zakładu oczyszczania w Przedsiębiorstwie Wielobranżowym "Komunalnik”, wyjaśnia jednak, że obecnie kierowcy śmieciarek znajdują znacznie mniej wyrzucanego chleba niż przed laty.
- Na dodatek przy kontenerach były specjalne pojemniki na chleb. Nie zdały egzaminu, bo były wypełniane różnymi nieczystościami - uważa kierownik.