O proteście mieszkanki wsi Paszki Małe radni mówią, że jest to już stały punkt ich obrad. Dlatego nie dziwią się, że na najbliższej sesji wniosek blokujący rekultywację i budowę wysypiska śmieci w Adamkach będą rozpatrywać po raz kolejny. Naruszenie prawa, zdaniem Marii Zając, to przyjęcie przez Radę Gminy planu zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje rekultywację starego i budowę nowego zakładu segregacji odpadów w miejscowości Adamki.
Walka między radą a mieszkanką o lokalizację wysypiska trwa przynajmniej od pięciu lat. W tym czasie gmina była o krok
od pozyskania funduszy unijnych na tę inwestycję.
Kolejny protest skutecznie zablokował rozpoczęcie inwestycji. Pieniądze
przepadły.
– Inwestycja ma kosztować przeszło 20 milionów złotych. Jesteśmy na pierwszym miejscu listy rezerwowej i wszystko wskazuje, że możemy w tym roku dostać pieniądze. Niestety, zamiast przygotowywać potrzebne dokumenty, my rozpatrujemy kolejne protesty
– mówi Mirosław
Kałuski, wójt gminy Radzyń Podlaski.