Na najbliższej sesji radni będą głosować nad zmianami w sieci przedszkoli. Jeśli uchwała przejdzie, powstaną nowe oddziały w przedszkolu i w miejskim żłobku.
Miasto chce to osiągnąć, przenosząc Przedszkole Samorządowe nr 3 z budynku przy ul. Janowskiej 22 w inne miejsce.
– Obecnie w tym budynku mamy żłobek i dwa oddziały przedszkolne – mówi Waldemar Godlewski, zastępca prezydenta miasta. – Zamierzamy polepszyć warunki funkcjonowania żłobka, bo jest na to zapotrzebowanie i powiększyć go o dwa, trzy oddziały. Chcemy więc przenieść przedszkole z tego miejsca do budynku przy ul. Warszawskiej 19c, gdzie obecnie funkcjonuje przedszkole niepubliczne.
Dziesięcioletnia umowa użyczenia budynku przy ul. Warszawskiej, zawarta z niepublicznym przedszkolem, wygasa z końcem sierpnia. Jeżeli prywatna placówka wyprowadziłaby się z budynku nawet wcześniej, to dzieci z przedszkola publicznego zaczęłyby nowy rok szkolny już przy ul. Warszawskiej.
– Musimy ten budynek pomalować i dostosować. Zdążymy, jeżeli pani dyrektor niepublicznego przedszkola zadecyduje, że jej placówka opuszcza ten budynek z dniem 1 lipca. Zwracam się więc z apelem do niej, żeby zachowała taki termin – mówi Godlewski.
W sumie w nowej lokalizacji Przedszkole Samorządowe nr 3 może mieć nawet sześć oddziałów, czyli o cztery więcej niż obecnie.
– Wszystkie dzieci, które chodzą do przedszkola prywatnego, a chcą dalej chodzić do przedszkola w tym budynku, jesteśmy w stanie przyjąć. Co więcej, także nauczyciele z prywatnego przedszkola, mogą znaleźć tutaj pracę – zapewnia Godlewski.
Sesja odbędzie się 25 lutego.
Co jeszcze w porządku obrad?
– Podwyżka nie będzie znacząca – zapewnia Zygmunt Król, prezes spółki Bialskie Wodociągi i Kanalizacja "Wod-Kan”. – Cena wody utrzyma się na tym samym poziomie. Nieznacznie wzrośnie stawka za ścieki: o 13 groszy dla gospodarstw domowych. To daje łącznie wzrost cen o ok. 2 proc. To podwyżka poniżej poziomu inflacji.
W programie obrad jest też m.in. formalna likwidacja Publicznego Gimnazjum nr 1, które w naturalny sposób przestało działać. Od trzech lat podczas naboru do pierwszej klasy zgłaszało się tak niewielu chętnych, że klasy nawet nie ruszały.