Z wielkim rozmachem Wipasz otworzył w Międzyrzecu Podlaskim swój największy zakład drobiarski. Pracę ma tu znaleźć ponad tysiąc osób.
To największy polski producent pasz dla drobiu, trzody i bydła, a także producent świeżego mięsa z kurczaków. Przy ulicy Siteńskiej powstał drugi zakład produkcyjny tej firmy o powierzchni 3,5 tys. mkw.
– W tej inwestycji najważniejsza jest technologia, która pozwala produkować mięso najwyższej jakości – mówi Józef Wiśniewski, prezes zarządu firmy, która obchodzi w tym roku swoje 25–lecie. – Dostawcą technologii jest japońska firma. Chodzi o to, że przy przygotowaniu mięsa do sprzedaż, człowiek ma z nim niewiele zetknięcia – tłumaczy Wiśniewski.
Zakład w Międzyrzecu Podlaskim podwoi produkcję firmy, do 1 tys. ton dziennie mięsa gotowego do sprzedaży. Bo Wipasz ma podobny zakład również w Mławie.
– W Międzyrzecu produkować będziemy mięso z kurczaków i dania gotowe, na razie nie zdradzamy jakie, ale pożądane przez konsumentów – podkreśla szef firmy.
Produkty będą trafiać na eksport. – Już teraz eksportujemy do 49 krajów i nie zatrzymujemy się w pozwoleniach do kolejnych. Wipasz już wcześniej miał w Międzyrzecu wytwórnię pasz.
Docelowo pracę ma tu znaleźć ponad tysiąc osób. – Rekrutację prowadzimy przynajmniej od pół roku. Udało się nam pozyskać już 600 pracowników, ale poszukujemy dalej. Chodzi zarówno o inżynierów, robotyków, elektryków, jak i technologów żywności. Każdego z pracowników szkolimy – zaznacza Wiśniewski.
Firma zamierza zaopatrywać się w drób u lokalnych dostawców. – Nie tylko zakłady muszą być nowoczesne, ale fermy także. Bo konsument chce wiedzieć, że mięso spełnia standardy środowiskowe, że zachowany jest dobrostan zwierząt, inaczej nie kupi naszego produktu – tłumaczy prezes. Budowa zakładu kosztowała 270 mln zł. Rozruch rozpocznie się w połowie lipca. – W tym rejonie, to największy pracodawca, który rywalizuje z jeszcze jedną spółką, zatrudniającą obecnie ok. 1 tys. osób – mówi Zbigniew Kot, burmistrz miasta. – Powiem wprost, tylko leń nie znajdzie teraz pracy w Międzyrzecu Podlaskim.
Miasto od początku wspiera inwestorów.– Każdy inwestor może liczyć na wsparcie i pomoc w rozwiązywaniu problemów inwestycyjnych, nawet tej najdrobniejszy– podkreśla Kot. – To przełomowy moment dla naszego miasta. Krajobraz wokół Międzyrzeca zmienia się, to widać. Na przestrzeni kilku ostatnich lat, powstały nowe zakłady. Dźwigamy ten region do poziomu gospodarczego rozwijającego się. Będzie się jeszcze wiele mówiło o naszym mieście – zapewnia burmistrz. Z kolei, prezes Wipaszu chwali Międzyrzec za przychylny klimat. – Spotkało nas tu samo dobro, ludzie są otwarci i uczciwi. Jeżeli jest taki klimat, to inwestor inwestuje – podkreśla Wiśniewski.
Sobotnia gala otwarcia zakładu połączona była z jubileuszem 25–lecia firmy. "Państwa firma wyróżnia się najwyższą jakością produktów i usług, jestem pod wrażeniem, jak Wipasz radzi sobie na rynku. W swojej branży jesteście Państwo liderem"– napisał w specjalnym liście premier Mateusz Morawiecki. Przypomnijmy że Wipasz to firma w 100 proc. z polskim kapitałem, a prezes Józef Wiśniewski od lat znajduje sie w rankingu 100 najbogatszych Polaków według Forbesa. – Dziękuję Opatrzności Bożej za opiekę nad moją rodziną, nade mną i firmą Wipasz. 51 lat temu jako 14–letni chłopak wyjechałem ze wsi do Olsztyna i od tego momentu stałem sie samodzielnym mężczyzną – mówił ze sceny prezes.
Obiekt powstał w 14 miesięcy, budowało go 600 osób. Przy każdym zakładzie Wipaszu, również przy tym w Międzyrzecu Podlaskim, prezes zleca budowanie kapliczki z Matką Bożą. Podczas sobotniej uroczystości, padła jeszcze obietnica, że Wipasz wybuduje w Miedzyrzecu mieszkania dla Polaków ze Wschodu.