Nowe kamieniczki, odnowione elewacje i gładkie jak stół nawierzchnie ulic. Centrum miasta zmienia się z dnia na dzień. Wzrok przyciąga wyremontowny budynek dawnej wozowni przy ul. Janowskiej.
Remont budynku wozowni kosztował około 550 tys. zł. - Jestem zadowolony z efektu - mówi konserwator zabytków Janusz Maraśkiewicz. Ale Henryk Chmiel, zastępca bialskiego prezydenta, twierdzi, że konserwator go rozczarował, bo pierwotnie obiecywał spore dotacje. A ostatecznie dołożył tylko 20 tys. zł.
- W trakcie remontu zaskoczył nas fatalny stan wnętrz modernizowanego budynku. Trzeba było wymienić trzcinowy strop i zgniłe belki. Drewno było już zniszczone. Obawiam się, że budynek austerii ma też nietrwałe stropy. Potrzebne jest wzmocnienie fundamentu - wyjaśnia Chmiel. - Marzę, aby jeszcze uporządkowano główny obiekt austerii. Warto też odtworzyć stary dziedziniec, na którym obecnie jest parking samochodowy. W XVIII wieku była tam studnia, którą warto byłoby zrekonstruować - wylicza Maraśkiewicz.
Prezydent Andrzej Czapski podkreśla, że wszystkie te inwestycje są koniecznością. - Dzięki temu, że porządkujemy centrum, rosną ceny nieruchomości i osiągamy coraz większe wpływy ze sprzedaży działek. Interesuje się nami coraz więc inwestorów.